Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PS do poprzedniego wpisu...


...bo cosik się skaszaniło i nie mogę go edytować :]

Tak, jak pisałam w odpowiedzi na jeden komentarz: zdecydowanie wolę mieć takie rozterki, jak (wyimaginowane) kilogramy / centymetry. Przerabiałam poważne problemy - moja Mamusia jest po 7 operacjach i cały czas "ucieka" przed rakiem; moja Siostra jest po dwóch poważnych wypadkach samochodowych, z których cudem uszła z życiem i po których długo (i boleśnie) dochodziła do siebie - i ja się cieszę, że mogę się pomartwić miszelinem a nie tym, czy serce mojej Mamusi albo Siostry przeżyje kolejną operację. Przewrotne, no nie? Cieszyć się ze zmartwień ;)

Ponowne buziaki :)

PS. PaniBaleronowo, nie odchodź!
  • WooHoo

    WooHoo

    29 lipca 2009, 08:12

    za dwie godzinki smigam do lekarza... a wlasciwie eMol zabiera moje zwloki na przeglad. Sam z reszta od rana uskutecznia wedrowki do WC i kaszle jak wsciekly.... Takze, jesli mamy robala (wirusa) - to mamy go wspolnie. A co z Twoja siostra....? to naprawde niespotykane, zeby az dwa razy miec wypadek.... Biedna ;o( ona prowadzila?

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    28 lipca 2009, 22:42

    aiiii; u mnie tez same chorobska i nieszczesliwe wypadki w rodzinie;/ wrrrr;/ no nic; trzymaj sie cieplutko:* milej nocki:*

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    28 lipca 2009, 20:21

    wszystko zalezy od tego jak patrzysz no to masz ,,, albo na to czego nie masz.... Ja lubię sie cieszyć z tego co mam , co nie zwalnia mnie z chcenia wiecej i wiecej :))

  • ako5

    ako5

    28 lipca 2009, 15:27

    A ja mysle ,że tak juz jest , że człowiek ciagle jest z czegos niezadowolony. I bardzo dobrze jest, że nachodzą go takie rózne refleksje. Ja jak byłam chuda, to też wydawało mi sie ,że jestem gruba. teraz jak jestem gruba tro czuje się fatalnie! I oczywiscie zdaje sobie sprawę, że są gorsze zyciowe dramaty i działanie mogłoby uchronic mnie przed złym samopoczuciem, a pozytywnie zadziałać w kierunku tracenia kilosków... Ale czasami trzeba coś z siebie wyrzucic. po to są takie miejsca jak miedzy innymi to forum, że można sie wygadać. Madgdaleno z niedowaga! Jesli dreczy Cię te 1,80kg, to walcz! na zdrowie. jak chcesz pomarudzic, to pomarudź, bo fajnie to robisz! Często takie chowane w sobie frustracje źle się odbijają na naszym zdrowiu. Wiem coś o tym! A taka Baleronowa jest potrzebna, bo ktos nas musi od czasu do czasu do pionu postawić! Boszsze, ale się rozpisałam.... Buziaki:)

  • Pigletek

    Pigletek

    28 lipca 2009, 13:12

    Moim zdaniem na tym polega życie. Ja tak staram się mysleć cały czas. Moje koleżanki-współpracowniczki narzekają np. na pracę. Ja mam ciężką pracę i zarabiam mało, ale się cieszę, bo mogłabym jej nie miec w ogóle, albo mogłabym mieć gorsze godziny pracy albo musieć pracować z niesympatycznymi koleżankami i cały czas czekać na powrót do domu itp itd. A teraz w pracy mam jako taką swobodę i wspaniałą niemalże rodzinną atmosferę.Uważam, że jeżeli ciągle będziemy się porównywać do lepszych to może nam grozić ciągły "dół". Czasem warto też się porównać do tych co mają gorzej. Świat nie jest idealny!