...aż mi dziwnie :) Noc przespałam (po sześciu zarwanych...), bo wieczorem zapodałam sobie Persen . (Leku polecanego przez jedną z Vitalijek - Benosenu znaczy - nie kupowałam, bo się okazało, ze Persenu posiadam zapas na półroczną (tfu tfu) bezsenność). Za to rano (popersenowa chyba jeszcze) nieprzytomność w wersji de luxe spowodowała, że kawę wypiłam jeszcze w domu. Chciałam jakoś do pracy dojechać - wiecie, jak jest. No, tylko że ostatnio zasmakowałam w Carte Noire Espresso i zrobiłam sobie taką - z dwóch łyżeczek, he he... Do pracy dojechałam z wtrzeszczem gał i drżączką :D Ale za to Red Bullem pogardziłam, tyle mojego. Dzisiaj po pracy mam zamiar zapakować Zochacza i pokrążyć z nią - zakupy żywieniowe muszę uskutecznić, receptę na mleko wziąć od pani doktor, może do Teskacza podjechać. Ale niestety same będziemy, Maciuś wraca dziś później z pracy, bu... A później na piłkę idzie, więc mamy dzisiaj dzień babski :)
Mimo megakawy rano (i malutkiej w pracy) spać mi się chce Kochani, poza tym jeszcze tu muszę podziergać trochę w papierzyskach, soł zmykam dyskretnie :)
Buziaki czwartkowe :)
PS. Złożyłam dzisiaj korektę VAT za dwa lata. A najpierw ją zrobiłam. Jestem doprawdy WIELKA!! :)
ducia
31 lipca 2009, 07:58za każdym razem jak o nim pomyślisz wypij najpierw łyk nutramigenu - gwarantuję, ze już nic innego do ust nie weźmiesz
gachew
31 lipca 2009, 06:49Apteka, w której zaopatrzyłaś się w ten persen winna pocałować Cię w stopy za wspieranie jej ;).. A tak serio, obyś nie musiała sobie tego zapodawać za często-lepiej niech Morfeusz bierze Cię w swe objęcia bez wspomagaczy... Przyjemnej porannej kawki, bo być moze właśnie teraz taką sobie zapodałąś na wytrzesz...miłego dnia!
SzukajacaSamejSiebie
30 lipca 2009, 23:03czesc kochana:> ja bym cie chciala widziec z tym wytrzeszczem za kierownica;> ssaasasa;] trzymaj sie cieplutko i rzucaj te chemiczne swinstwa na stale juz:)! milej nocki:)***
siupacabras
30 lipca 2009, 21:23.... zdjecia z A6w . Przyszedl mlody , synu znaczy sie i sie pyta , co ja za seksy tu ogladam :-) . Milego wieczora i przespanej nocy
Pigletek
30 lipca 2009, 20:34i idę wreszcie odpisywać. Teraz jest tyle fajnych kaw na rynku, a ja po 1. nie lubię, po 2. źle się po kawach czuję, mój żolądek się buntuje. Taki skubany. Całuski!
sasza1973
30 lipca 2009, 18:50i takową chyba zakupię. A wytrzeszcz oczu rzecz ludzka, wszak trzeba jakoś funkcjonować więc dawka uderzeniowa kofeiny na dzień dobry musi być:) Twoja Zosieńka ma takie kochane ufne oczka na fotkach poniżej :)
Aziya
30 lipca 2009, 15:55Ja mam zawsze taki wytrzeszcz jak robię sobie kawę :) Nigdy nie wiem ile tego ma być właściwie ... :) Buziaki!