Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A Ty Madzia w ciąży jesteś?


Się doczekałam takiego pytania. Od koleżanki w pracy, w windzie pełnej ludzi. Niezłośliwe ono było, raczej takie stwierdzenie faktu z oczekiwaniem na potwierdzenie. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie, że po prostu tak wyglądam...

W pierwszej chwili schichrałam się okrutnie (co mnie cieszy wielce, że nie zalałam się rzewnymi łzami :P), w drugim momencie zrobiło mi się przykro, w trzecim zaczęłam być zła, w czwartym znów mi się zrobiło przykro. I jest do dzisiaj.

Głupie to dziewczę niemożebnie, żeby takie pytanie w ogóle zadawać. Bo jakie są opcje: albo babka nie jest w ciąży i tylko zrobi jej przykrość (a gdybym nie mogła zajść w ciążę? podwójna przykrość...) albo babka jest w ciąży a z różnych przyczyn chce to ukryć (i znów niefajnie, bo zmusza ją do kłamstwa albo "przyznania się do winy" wbrew sobie) albo babka jest w ciąży, ale nie ma ochoty się uzewnętrzniać albo babka jest w ciąży i chętnie się tym chwali. Tak czy siak - sytuacji "na minus" jest więcej, niż tych na plus. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że rzeczywiście brzuch mi urósł, ale nie widzę powodu, dlaczego mam się tłumaczyć ludziom, że tak wyglądam. Pracuję nad tym od niemal dwóch lat i zaczyna do mnie powoli docierać, że NIE MUSZĘ spełniać obecnie obowiązującego kanonu kobiecego piękna. Dążę do tego, żeby pozwolić sobie na posiadanie brzucha a co za tym idzie: posiadania biustu, hu-hu! :) Chcę nie odczuwać presji tłumaczenia się, że przecież urodziłam dwójkę dzieci i mam 36 lat a nie 23!!!*** Chcę dać sobie prawo do bycia "nieidealną". Przeszkadza mi oczywiście to, że po schudnięciu z dietą V. (ważyłam już ładnie, niecałe 58 kg) wróciłam do 60 kg z groszem i chcę schudnąć do 56 kg, ale qrka, nie chcę wracać do etapu, że spędza mi to sen z powiek i warunkuje moje samopoczucie i relacje międzyludzkie. No.

 

A co poza tym? Mnóstwo :) Będę miała czas (hłe hłe hłe... :P) i chęć to skrobnę więcej. Albo i nie. Przecież nie muszę :D

 

Buziaki czerwcowe! :)


PS. Dzieci mam nadal cudne. To się nie zmieniło ;)





PS.2 Z testów mi wyszło, że nie jestem na nic uczulona :) Mam zrobić jeszcze badanie z krwi ewentualnie testy powtórzyć. Zobaczymy :)

 

___________________________________________________

***a jednak się tłumaczę, ech...

  • aniulciab

    aniulciab

    2 lipca 2013, 07:10

    Pozdrowionka :)

  • Ladynn

    Ladynn

    25 czerwca 2013, 22:54

    Wygladasz fenomenalnie. Nawet jeśli masz brzuszek, którego nie widać.

  • workworkwork

    workworkwork

    25 czerwca 2013, 16:17

    ostatnio 8-letni syn sąsiada porównał mnie do bardzo szczupłej koleżanki: Ona przynajmniej nie jest gruba ... Zatkało mnie. Ale nie ma co patrzec na innych, wszystkie jestesmy piękne ;)

  • basiaaak

    basiaaak

    25 czerwca 2013, 15:45

    Mi w zeszłym roku pan wciskał truskaweczki dla dzidziusia... Przytaknęłam bo co się będę obcemu tłumaczyć? Ale zła byłam strasznie. Tyle, że to był taki bardziej prosty żulik... ale powiedział co widział...Fajne masz dzieciaczki :)

  • mirindi

    mirindi

    25 czerwca 2013, 15:35

    Tez mialam kiedys podobna sytuacje... wtedy jeszcze palilam i pewien pan zwrocil mi uwage ze" w ciazy i pali" masakriko :)

  • breatheme

    breatheme

    25 czerwca 2013, 15:33

    Też kiedyś usłyszałam podobne pytanie od pani z punktu ksero. Sama nie wiem komu się głupiej zrobiło, mnie czy jej..

  • borowahela

    borowahela

    25 czerwca 2013, 15:23

    Obczajkowąłam zdjecia z pamietnik i s emyśle że Pancie z windy bóg opuścił:) kochana jestes fit! i nic tego zmieni- dzieciaczki są cudne ty jestes cudna a ze zdjeć widać ze promieniejsz:) olewaj wszytko:D

  • monka252

    monka252

    25 czerwca 2013, 14:52

    No i te pytania najbardziej w głowie mieszają i człowiek chodzi potem taki nie do życia! Ale no co zrobisz, są tacy ludzie i nic z tym się nie zrobi ;| Trzymaj się tam i za dużo nie przejmuj!

  • ulotna2013

    ulotna2013

    25 czerwca 2013, 14:15

    Dzieciaczki super :) a co do pytań to niektórzy naprawdę potrafią głowę rozwalić , bo gadają bez zastanowienia. Pozdrawiam

  • ange84

    ange84

    25 czerwca 2013, 11:30

    wiem że się cżłowiekowi wtedy głupio robi... ja juzkilka razy usłyszałam tkaie pytanie i myślałam że się zapadne ze wstydu.... ale cóż... przynajmniej teraz pamiętam żeby brzuch wciągać ;)

  • malutka1812

    malutka1812

    25 czerwca 2013, 10:45

    Oj się kawaler biedny zmęczył :) dzieci masz słodkie :) a taki teks jesteś w ciąży faktycznie nie jest fajny ze względów jakie wymieniłaś w poście. Pozdrawiam :)

  • lamore

    lamore

    25 czerwca 2013, 10:20

    dzieciaki rzeczywiście cudne :))

  • aleschudlas

    aleschudlas

    25 czerwca 2013, 09:28

    super dzieciaczki :)

  • MartaJarek

    MartaJarek

    25 czerwca 2013, 08:29

    oj też bym się źle poczuła, fajnie, że doszłaś do takich wniosków... niestety moje samopoczucie nadal warunkuje waga! Podziwiam podejścia buziaki ;)

  • grupciaa

    grupciaa

    25 czerwca 2013, 08:14

    Wow piękny wpis :) Super masz już swoje dzieciaki teraz przyszedł czas na Ciebie, więc nie ma co się przejmować głupi paniami które na siłę chcą dopiec bo coś tam.

  • TazWarkoczem

    TazWarkoczem

    25 czerwca 2013, 02:09

    Ty masz 36 lat?????

  • malgorzata13

    malgorzata13

    24 czerwca 2013, 23:06

    moj synus tez tak pada po szalenstwach:-)slodziaki pozdrawiam.

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    24 czerwca 2013, 20:34

    ten twój synek jest słodki...podobny do mojego Maksia.Pozdrawiam serdecznie.

  • vitafit1985

    vitafit1985

    24 czerwca 2013, 19:41

    Faktycznie gruby nietakt:/

  • gabi2006

    gabi2006

    24 czerwca 2013, 18:25

    Oj tak, ja też to słyszałam i to jak byłam ponad 20 kilo szczuplejsza... no cóż, brzuch jaki jest kazdy widzi. A pytanie raczej durne, ale ludzie często nie myślą co mówią. Podam Ci przykład, pytanie padło dobre dwadzieścia parę lat temu do mojej koleżanki, ale tak MNIE zabolało, że pamiętam je do dziś. Koleżanka cierpiała na straszliwy trądzik młodzieńczy i jak wiadomo, dla młodej, kilkunastoletniej dziewczyny była to tragedia. Pytanie, no właściwie stwierdzenie było takie: "O Jezu, jak Cię strasznie wysypało!!" - Po czym koleżanka zreflektowała się, że palnęła bardzo nietaktownie więc dodała: "Ale nie martw się! Tak źle nie wyglądasz!". Pozostawię bez komentarza.