Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a tak mi dobrze szlo


cholerna zima tluszcz sie zbiera nie pisałam tu nie bywalam bo niestety popadlam w euforie wazylam juz 99kg mniej niż 100 .I co ? Naburaczylam .Wlasnie zlazlam z wagi 105 jasny shit . Czuje sie znowu jak hipopotam czuje sie zle sapie jak stary parowoz . Nie nadaje sie wszystko spiernicze . Codziennie zasypiam z obrzydzeniem do siebie wstaje do południa jem jak przystało na kobietę bedaca na diecie a wieczorem jak SWINIA zajadam sie czym popadnie .Patrzec juz na siebie nie mogę znowu twarz gruba jak u zapaśnika . Wracam do was dziewczynki ale z jakim skutkiem tym razem ?

  • Anja2012

    Anja2012

    16 grudnia 2014, 08:03

    Nie objadaj się wieczorami a rano! Ja sobie kiedyś powiedziałam że 100 na mojej wadze nigdy nie ujrze i nie daje sie a też lubie sobie pojesc wieczorkiem jak dziecko spi ;)

  • ararat.gory

    ararat.gory

    14 grudnia 2014, 14:45

    jak masz napady na wieczór to spróbuj zamiast jeść to pić wode, ewentualnie jakiś sok warzywny. mają mało kalorii a są lekkie i nasycą cię na cały wieczór :)

  • TakBardzoBymChcialaSchudnac

    TakBardzoBymChcialaSchudnac

    13 grudnia 2014, 23:26

    a moze poczytasz o metodzie Gabriela???:)