Tak, tak. Lżejsza o 1 kg, chociaż dzisiaj niespecjalnie mnie to cieszy. Chyba to wszystko nie jest takie łatwe jak to sobie na początku wyobrażałam, myślałam, że rozstania bolą znacznie mniej. Najgorsze jest to, ze przez to wszystko nie mogę się skupić na nauce, a przecież maturaza 5 miesięcy. Jeju, już za 150 dni..
Marteczka1990
22 listopada 2010, 21:31pisałam 2 lata temu a wydaje mi się jakby nie wiem ile czasu minęło :D Ale w tym roku też piszę, poprawiam wyniki i zmieniłam poziomy. Dobrze, że napisałaś ile dni zostało bo mnie oświeciło :) A cieszyć się nawet z najmniejszego kilogramka :)
malaczarnazuzanna
22 listopada 2010, 21:11Matura to bzdura, wspomnisz moje słowa :) na studiach jest taka matura co pół roku tylko, że ze wszystkich przedmiotów :D
juliettttt
22 listopada 2010, 20:43ja juz sie boje matury a pisze rok po Tobie wiec calkowicie Ci sie nie dziwie:-) 1kg!? zawsze blizej wymarzonej wagi wiec gratulacje!!