Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzielnie walczę z kompulsami:)


Muszę się pochwalić, że dzisiaj jestem ładnie na dietce i ani myślę o objadaniu się!

Już dzisiaj niczego nie będę jadła no chyba, że pochrupię marchewki.

Chociaż z tymi napadami głodu to nigdy nic nie wiadomo. Trzeba się bardzo pilnować.

Mam nadzieję, że dzisiaj odniosę zwycięstwo nad łakomstwem, głodem, apetytem słowem: kompulsem, które ostatnio tak mnie prześladowały.

Potraktowałam je jak nałóg, który trzeba rzucić.

Na razie mi się udaje ale przede mną codzienne zmagania się ze sobą...

Obiecałam, że będę się tutaj chwaliła jak zwyciężę kompuls i jak będę dzielnie na dietce. No to się chwalę.