Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest Rudy 102:)
30 marca 2013
Wczoraj stanęłam na wagę ni nie mogłam uwierzyć!!! 102, troszkę mnie oszołomiło, jak zwykle miałam zacząć po świętach ale w moim przypadku nie ma na co czekać to już duże przegięcie, przytyłam od zeszłego roku 15 kg!!!! Chcę i muszę coś z tym zrobić, co prawda nie mogę teraz jeszcze uprawiać sportu ale spacerować mogę. Zacznę od zmiejszenia porcji i wyeliminuję słodycze mysle, że plan jest dobry, tylko nie wiem co ile się wazyć, może ktoś mi podpowie? Trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny, muszę zwyciężyć dla SIEBIE:)
justyna198390
5 kwietnia 2013, 13:33Ruch+ćwiczenia i dasz radę. Z naszą wagą bo mam podobną lepiej zacząć od basenu...naprawdę daje fajny efekt i nie przeciąża stawów. a co do jedzenia to wyeliminować najlepiej wieprzowinkę...nie jeść smażonych, węglowodany ograniczyć tj pieczywo białe, ziemniaki itp. więcej warzyw. A no i na wieczór nie jeść owoców bo to sam cukier
sigur1
30 marca 2013, 19:59Słodycze-sio! Napoje gazowane-sio! Więcej ruchu- jak najbardziej TAK i oczywiście MŻ :) a będzie dobrze. Ja się ważę raz w tygodniu, ale najważniejsze są dla mnie spadające centymetry. Polecam najpierw się sfotografować (najlepiej w bieliźnie lub w obcisłej koszulce i legginsach) i zmierzyć. Jeśli będziesz konsekwentna w postanowieniach, to za miesiąc sama się do siebie uśmiechniesz. A za kilka następnych ludzie przestaną Cię poznawać :) Czego z całego serca, życzę :)