Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Woda rządzi...


Po 14 dniach muszę podsumować plan zmian:

Zobowiązanie numer 1: piję tylko wodę niegazowaną. No i piję ją. Jednego dnia wypiłam 2 szklanki soku jabłkowego. Poza tym trzymam się twardo.

Zobowiązanie numer 2: zero alkoholu. Postanowienie złamane tylko raz - kilka kieliszków wina. No ale przecież od życia trzeba coś mieć, zwłaszcza jeśli goście przychodzą. ;D

Zobowiązanie numer 3: zero słodyczy. Wyjątek zrobiłam w tłusty czwartek i bez pączka się nie obyło. Oprócz tego zjadłam pół batonika z płatków nesquick. A tak to muszę przyznać z dumą, że daję radę. Chociaż bardzo chce mi się lodów!!!

Zobowiązanie numer 4: zero kawy. Złamane 3 razy. Dwa w szpitalu - bo inaczej nie da się funkcjonować po godzinie snu. A trzeci dwa dni temu dla swojej egoistycznej przyjemności. W imię zasady: nie dajmy się zwariować.

No to tyle. I muszę przyznać że po 2-3 cm ubyło to tu to tam.