Niestety stoję na razie z wagą. To normalne, że pierwsze 5 kg idzie jak woda bo to nie tylko przenośnia. Najpierw pozbywamy się wody w organizmie.
Ale to nie jest tak, że się poddałam. O nie... Uziemiło mnie to i tamto w nogach i kręgosłupie, czeka mnie rehabilitacja, to się oszczędzam. Ćwiczę na rowerze stacjonarnym przynajmniej 3 razy w tygodniu po 40 minut (to jakieś 20 km, 300 kcal przy tempie 33 km/h i średnim pulsie 167/min.)
Zaczęłam właśnie lekkie 8-minutowe cardio i chcę je robić codziennie, potem dojdą interwały. Czekam z nimi dopóki nie przestanie boleć stopa.
No i woda, woda i jeszcze raz woda.
- 2 szklanki po przebudzeniu aktywują organy wewnętrzne
- 1 szklanka pół godziny przed posiłkiem pomaga strawić jedzenie
- 1 szklanka przez kąpielą lub prysznicem obniża ciśnienie
- 1 szklanka przed zaśnięciem zmniejsza ryzyko ataku serca
BrzydkaGrubcia
1 maja 2013, 09:46Najwazniejsze zeby sie nie poddawac :) Powodzenia :*