Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wiem, o co chodzi :(


Ćwiczę, treningi po 60 - 70 minut, 5 razy w tygodniu, piję wodę, wspomagam się cudami natury, o których pisałam ostatnio w poście o moim cudownym pudełku, dzisiaj na obiad na przykład fasolka szparagowa z grillowanym kurczakiem, śniadania na ciemnych chlebie, serki białe chude, warzywa owoce, spacery... I motyla noga, kurna jego blada twarz - NIC. Nie ma żadnych rezultatów. Pomijając urlop, na którym przybrałam 0,8 kg, to i tak powinno być jakieś - 3 na liczniku.

Nie mam pojęcia. Motywacja zależy od rezultatów. A w tej chwili jest kamieni kupa. 

Przeczekać? Ruszy? 

  • ingrid83

    ingrid83

    24 lipca 2016, 12:58

    musi ruszyc..a robilas badania na tarczyce?

    • MagdaMaciaszek

      MagdaMaciaszek

      24 lipca 2016, 13:15

      Nie, zamierzam w ogóle zrobić jakieś głębsze badania. Jestem krwiodawcą, 4 razy w roku mam kompleksowo badaną krew. Ale TSH nie robią.

  • Pigletek

    Pigletek

    23 lipca 2016, 21:58

    Witaj w klubie. Zdrowa dieta 1200 kcal, praca fizyczna, po pracy sporo chodzę i robię coś w domu, a waga tydzień temu podskoczyła i cały czas stoi. Jeżeli robisz wszystko dobrze to po prostu bunt organizmu. Zapewne nie ostatni... Przechodziłam wiele razy, a mimo to nadal wkurza i demotywuje. Najważniejsze to się nie poddać. W takim momencie to najgorsze co można zrobić. Musisz wygrać ze swoim buntującym się organizmem. Ja zresztą też :)

  • mudid

    mudid

    23 lipca 2016, 20:27

    musi! a nie spodziewasz się @?

    • MagdaMaciaszek

      MagdaMaciaszek

      24 lipca 2016, 13:07

      Tak, właśnie teraz, ale przecież to nie może rzutować na całym miesiącu. Tydzień przed ok, można nabierać wody, spuchnąć, ale jeśli zapierdziela się cały miesiąc to nie ma opcji, żeby chociaż 2 kg nie zeszły.

    • mudid

      mudid

      24 lipca 2016, 21:54

      A spróbuj nie pić przez 20 min po posiłku, jeść mięso tylko z warzywami a owoce osobno. Ostatni posiłek na 3h przed pójściem spać. Czy różnicujesz treningi?

    • MagdaMaciaszek

      MagdaMaciaszek

      24 lipca 2016, 22:01

      Trening naprzemiennie areobowy z wysiłkowym (orbitrek, brzuszki, przysiady, ręce z ciężarkami, pompki). Sesja godzinna to mniej więcej 40 minut areobowe i 20 wysiłkowe. Rzadko jem mięso w ogóle, częściej warzywa z kaszami na przykład. Owoce jadam osobno jako przekąskę między śniadaniem i obiadem. Ostatni posiłek oczywiście mniej więcej 3 godziny przed pójściem spać. Czasem jest to dwie, nie żyję aż tak bardzo na czas.

  • jamida

    jamida

    23 lipca 2016, 20:00

    U mnie to samo