Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Strach przed jojo


Hej:) 

U mnie w końcu słoneczny i piękny dzień (slonce)Ja popijając kawusie czytam co u Was ciekawego i jak Wasza dalsza "przygoda" z traceniem nadprogramowych kg:)

Jest mi bardzo miło za tak wiele pozytywnych komentarzy pod ostatnim wpisem- JESTEŚCIE KOCHANI!:* Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu,że zgubienie nadprogramowego sadełka to jedno a utrzymanie tego efektu,wysiłku i włożonej pracy to drugie:) Boję się JOJO jak cholera ale nie dam się!;) Mam jedną prosta zasadę TRZYMAĆ SIĘ PEWNYCH WPOJONYCH W CZASIE ODCHUDZANIA REGUŁ: jeść zdrowo i regularnie:)

Rysunki:Marek Lenc.pl (zaznaczę,że nie znam tego Pana:) nie chciałam tylko przywłaszczyć sobie czegoś co nie jest podpisane do kogo należy)

Życzę sobie tylko takiego efektu jojo hahaha:D

  • Schmetterlingg

    Schmetterlingg

    15 lipca 2014, 21:30

    Fajny efekt jojo życzę ci tylko takiego hehehe

    • Magduch2014

      Magduch2014

      16 lipca 2014, 09:11

      Dzieki, dzieki ja Tobie tez;):*

  • VikiMorgan

    VikiMorgan

    15 lipca 2014, 10:33

    takie jiojo jak na obrazku ja bym chciała :). Ale poważnie. Dieta odchudzająca ma przede wszystkim na celu wyuczyć w nas instynktownie wybierać zdrowsze dla naszego organizmu produkty, styl życia itd. Jeżeli powoli się odchudzasz i myślisz przy tym nie tylko o stracie kg ale obserwujesz zmiany w psychice, wyglądzie skóry itd i widzisz co zdrowego Ci szkodzi a co nie (bo i zdrowa dieta bywa szkodliwa przez uczulenie i inne alergie i nietolerancje pokarmowe) to wyjście z diety jest łatwiejsze. Wiele osób zapomina o zmiejszeniu kaloryczności posiłków z zaprzestaniem ćwiczeń, inni wracają do jedzenia poprzedniego. Jeżeli unikniesz tych błędów to nie powinnaś mieć jojo ale się obserwój i wchodź czasem na wagę i patrz na swoje nagie ciało w lustrze....

    • Magduch2014

      Magduch2014

      15 lipca 2014, 10:42

      Zgodzę się z Tobą i mam nadzieję,że uda mi się wytrwać w tym co osiągnęłam. Ja w czasie diety zauważyłam po znacznym ograniczeniu słodyczy (zwłaszcza czekolady) i chipsów,że moja skóra na twarzy ma mniej wyprysków,zaczerwienień i jest jakaś taka bardziej przeze mnie akceptowalna bez nakładania podkładu (czego sobie wcześniej nie wyobrażałam). Podoba mi się Twoje zdrowe podejście do tematu:)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      15 lipca 2014, 11:25

      ja zbyt długo walcze z tym badziewiem kiedys bylo tak jak u wszystkich czyli wielkie G aż zaczęłam umysłową dietę..... i ruszyło. Czytam sprawdzam na sobie i pytam się mądrzejszych ode mnie (wielu osób) i analizuję a później robię eksperymenty. Kogo się pytam? oczywiście mięśniakow z super 6 pakami na brzuchu bo im się udało to wiedzą co mówią :) nie wszystko pasuje do mnie i nie we wszystkich porach roku... ale jest coraz lepiej i tej wersji się trzymam. Co do czekolady jaką odstawiłaś? bo ja na odwrót jem ostatnio dużo ale tylko i wyłącznie 90% kakao lub gorzkie kakao jako element innego rodzaju tłuszczu :) i małej zawartości węglowodanów. inne czekolady teraz dla mnie są za słodkie. Cera u mnie to wielki problem - ja marzę o możliwości nalozenia pełnego makijażu który po 2 h nie spłynie z mojej buźki i nie zatka porów i nie spowoduje wyprysków, na razie silnie matujący krem, kreska i tusz do rzęs i niestety kreska potrafi się odbić na spoconej powiece :( nawet ta hiper extra.

    • Magduch2014

      Magduch2014

      15 lipca 2014, 11:38

      Pożerałam w dużych ilościach mleczną i tak jak piszesz jak już się skuszę to na gorzką:) Ja mam cerę chyba mieszana z tendencja do suchych skórek więc ciężko mi coś doradzić na przetłuszczająca się ale zauważyłam,że jak używam puder transparentny to ta moja buzia jakoś mniej się świeci. Spróbuj może nałożyć bazę pod podkład,potem podkład i solidnie go przypudrować a na powiekę odrobine wklepać korektora i na to kreskę