Jak jest Ania to chce mi się wstać o 8:00 i przygotować na te zajęcia, ale jak jest ktoś inny to moja motywacja nie istnieje.
W końcu po 18 spięłam pośladki. Poszłam pobiegać i jestem z siebie niesamowicie dumna, bo biegałam bez przerwy równiutkie 40 min. Po bieganiu rozwinęłam matę i poćwiczyłam jeszcze na uda, pośladki i brzuszek kolejne 20 min.
jamay
23 lipca 2012, 12:12Ja też marzę o wyjeździe za granicę i na pewno nie odpuszczę takiej okazji..
Kora1986
23 lipca 2012, 09:10pizze wymienili, ale niesmak pozostał.....
Paulina.M28
23 lipca 2012, 08:42wiem jak to jest weekend jest najgorszy z całego tygodnia jeśli chodzi o ,,jadło,, ty przynajmniej poćwiczyłaś ...ja nawet tego nie zrobiłam bo mi się nie chciało..:(
rukola.
22 lipca 2012, 22:55Jak jesteś wolna to taki wyjazd byłby dużą szansą dla Ciebie. Ja kiedyś pracowałam za granicą i bardzo miło wspominam ten czas. Jeśli chodzi o obiady to czasem gotuję jeden ale czasem mój luby ma ochotę na coś jak on to nazywa konkretnego :)