Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 5,6,7,8


4 dni razem hehe bo taka zajeta bylam ze padalam ze zmeczenia wieczorem. wczoraj sie wykapalam jak przyszlam o 18 i potem pojechalam po meza o 20 z powrotem bo lalo troche sie pokrzatalam zrobilam mu kolacje i padlam w opakowaniu nic nie robiac i nie posprzatajac. A dzis za to wstalam o 5. 20 i juz dzialam porobilam wplaty dla firmy i robie vitalkijkowe zaleglosci. waga z rana 97 kilo. Dieta ok cwiczenia jeszcze nie wdrozone bo nie mam kiedy . nawet nie wiem jak swieta beda wygladac bo w wigilie pracujemy do 20 dobrze ze 25 grudzien chociaz wolny, tak sie ciesze to jak na myjnie to niebywale. Dobra zmykam myc gary robic mezusiowi poranna jajecznice bo zaraz ucieka otwierac myjnie a lalunia moja juz nie spi ze mna od rana i oglada bajke. Moze jak znajde zcas to odezwe sie wieczorkiem jak mi minal dzien. Pozdrawiam i buziaczki.
  • martini244

    martini244

    20 grudnia 2013, 01:17

    Ty to sie napracujesz podziwiam-trzymaj sie:)

  • Karolina19844

    Karolina19844

    19 grudnia 2013, 19:23

    jejku tak rano wstajesz? ;-)