Wczoraj byl troche dziwny dzien bo nie bylo mnie w domu. Juz z samego rana pojechalismy do Londynu z synkiem wyrobic mu paszport do konsulatu i staralam sie malo jesc, np na lunch zjadlam salatke a potem zjadlam tortille warzywna i troche przpozno w samochodzie podjadlam owocow . No ale dzis z powrotem do dietki:
Sniadanie: 3 kromki pumpernikiela z chudym serem i troche dzemu dyniowego swojskiej roboty do tego kawa z mlekiem
Przegryzka: kawa z mlekiem
obiad: jablko i skusilam sie na mala kosteczke czekolady bo barrrdzo dawno nie jadlam nic slodkiego
przegryzka: troszeczke salatki z porow
kolacja: wczesnie bo o 4.30 sos meksykanski z makaronem brazowym ale tylko troszeczke
Mysle ze nie bylo zle
Pozdrawiam was i do jutra
A i dzis nie biegalam bo odsypialam wczorajszy wyjazd apotem do pracki
Ale jutro juz rano bieganko
Hoary
31 października 2009, 17:38brawo :) tak trzymaj :)
Nadia0088
31 października 2009, 12:11dobrze sie trzymasz:D
karinadulas
31 października 2009, 08:36ze nie było zle!! było bardzo dobrze. a ten mały kawałóek czekolady nas przeciez nie zabije
gabriella774
30 października 2009, 23:03Hjeka z kturej czesci uk jestes moze bysmy razem pobiegały?