Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chorobowo.....


Ten rok szkolny zaczął się od chorób(chory).....wszystkie dzieci po kolei...teraz znowu Najmłodsza z przedszkola coś przyniosła.....Mam przez to całkowicie rozwalone dni. :<Mam karnet i nie udało mi się pójść ani razu -MASAKRA !!! Co do diety to jeszcze gorzej.(szloch) Powiem szczerze ,że bez wykupionej diety strasznie mi ciężko.....niby wiem co powinnam jeść ale nie mam czasu a czasami ochoty gotować innego obiadu tylko dla siebie. A dzieci jak chore to chcą naleśników, placków rosołku - a ja zjadam po nich WSZYSTKO !!!! z Pozytywnych rzeczy to zaczęłam sama piec chleb i bułki. Okazało się że idealnie do szkoły dzieciom odpowiadają muffinki więc piekę i piekę....Najmłodsza to uwielbia "babeczki". Już piekłam bananowe, marchewkowe dzisiaj będą dyniowe.....Wiecie tak czekam aż ktoś mnie w tyłek kopnie.....a kilogramów przybywa.....Aż wstyd pisać.....

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    19 września 2014, 18:15

    Oj, kochana nie dobrze! Ja wczoraj nadstawiałam tyłek do kopania, ale dziś mogę skopać Tobie! Bierz się za siebie bo zamiast lepiej będzie coraz gorzej!!

  • agulina30

    agulina30

    19 września 2014, 10:48

    ja grzecznie kopię! i życzę duuuuuuuuuuużo zdrówka!

  • Louve1979

    Louve1979

    19 września 2014, 10:02

    Hehehe widzę, że u Ciebie równie ciekawie jak i u mnie :)) Cała trójka była chora, na końcu rozchorowałam się ja. Masakra!!! Dzisiaj już spoko, ale wczoraj myślałam że tu umrę! Co do diety, też mi nie szło... zaczęłam przedwczoraj, wczoraj z racji choroby nie miałam czasu na pichcenie więc jadłam co było ale od dzisiaj powrót do reżimu! :) Patrzę na siebie i płakać mi się chce! Tak więc Kochana, rozumiem Cię doskonale! Dawaj dawaj, kopas w dupas, odchudzamy się!

  • judipik

    judipik

    19 września 2014, 09:53

    To ja Cię kopię, choć wiem z doświadczenia, że to i tak nic niestety nie daje. Sama musisz tego chcieć. Szkoda karnetu, że nie możesz nawet z niego skorzystać :/ Może wkrótce dzieciaczki wyzdrowieją i wrócisz do normy, no i karnet też użyjesz ;) Głowa do góry!!! Będzie dobrze :) Moje Maluchy jak na razie łapią tylko lekkie infekcje, więc nie jest źle ;) A tak na zakończenie, to może podrzucisz przepisy na te bułeczki i chlebek?