Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś 9 kwietnia.


Wczoraj obchodziliśmy z mężem 7 rocznicę ślubu. Bez fajerwerków, bo obowiązki i dzieci :) ale miło powspominać początki relacji i wrócić do starych wiadomości na FB 😄 

Pomyślałam, że dawno mnie nie było. Ale te "dawno" to 5 dni 😁 

U mnie dobrze. Ostatnio jem więcej czekolady, ale wszystko w granicach deficytu. Powinnam jakoś to zmienić, to kolejny punkt na liście do zmian. 

Ważny pomiar wagi powinien być w czwartek rano, na razie widzę -1kg w ciągu tych prawie 2 tygodni. Jestem zaskoczona, bo liczyłam na blisko -2kg. Zobaczymy w czwartek. Do tej pory schodziło bez oporów i tak jak powinno. Chociaż wiem, że ten kilogram to jest dużo i powód do szczęścia, bo to zawsze jeden mniej i do przodu do celu 👍🙂 

Czekam z optymizmem na lato. Czuje się jeszcze bardzo gruba i niegotowa na upały i lato. Chciałabym wyglądać lepiej i móc ubrać się tak jak chcę na te upały i nad morze. Wiadomo, że kilogramy nie znikną tak jak chcę, ale coś na pewno jeszcze zejdzie do tego lata. Czekam z radością, bo ostatnie lato było trudne dla mnie. Bardzo fizycznie źle się czułam z takim bagażem kilogramów. Teraz wiem, że będzie mniej niż rok temu i się cieszę :) 

Powodzenia w Waszych dążeniach do lata  :) 

  • malutkikruk

    malutkikruk

    9 kwietnia 2024, 21:59

    Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu ❤️