Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś 700 kcal mniej:)
6 listopada 2011
Dziś oczywiście wycisk na siłowni był. Spaliłam 700 kalorii. Ale muszę się wyspowiadać. Wczoraj znów skusiłam się na kawałek czekolady, mandarynkę i rogalika:( Wstyd, wiem. Dlatego stwierdziłam, że muszę w soboty jeździć na siłownię. Sobota jest dla mnie dniem wolnym i wtedy właśnie przytrafiają mi się wszystkie grzeszki. Wcześniej zostawiałam sobie ten dzień na obowiązki domowe, cóż, jakoś będę musiała wcinąć tą siłownię. W tym tygodniu zrzuciłam 500g. Całkiem nieźle jak na te moje szaleństwa:)
Magsta1982
7 listopada 2011, 21:26wręcz odwrotnie, porządny wycisk mnie nakręca, bo mam wrażenie, że odpadają mi kolejne warstwy tłuszczu:D oto próbka mojej wspaniałej wyobraźni, hihihi, pozdrawiam
znajoma1996
7 listopada 2011, 07:11700 kcal ?:D to świetnie:) pewnie byłaś po tym bardzo zmęczona
Kalipso234
7 listopada 2011, 00:10Dobrze ci idzie :D mam nadzieję , że i moje wysiłki zostaną wynagrodzone spadkiem wagi :D