Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
z uśmiechem na twarzy


- waga pokazała 64.9 nie powala ale jest mnie mniej byłam pewna, że nie drgnęła od poprzedniego razu a tu proszę taka niespodzianka. 64 z przodu to już coś. Mam więcej woli do działania.
Dietkowo jest tylko zgrzeszyłam wczorajszym puree. Rano biegam a raczej staram się, uczę się nie łapać zadyszki i oddychać miarowo w rytmie:) ale z dnia na dzień jest lepiej. Niestety wieczorami nie ćwiczyłam od niedzieli - mamy gościa w domu, który uniemożliwia mi wykonanie pewnych czynności, ale podobno dzisiaj wyjeżdża więc będę nadrabiać stracony czas,  a poza tym i tak nie można organizmu przyzwyczajać do tych samych ćwiczeń oraz regularności - przestanie reagować na ów bodźce i co wtedy????????????

Muszę się z Wami podzielić znakomitym przepisem na soczysty i dietkowy schab.

około 1kg schabu bez kości rozkrój w duży prostokąt tak by miał około 1,5cm grubości lekko stłucz posyp solą pieprzem i świeżym rozmarynem(nie żałuj rozmarynu) ja rozgniotłam jeszcze ziarna kolendry i posypałam mięsko
szpinak rozmroź w rondelku lekko posól dodaj świeżo mielony pieprz odparuj wodę resztę odciśnij przez sito, szpinak musi być dość suchy, rozłóż równomiernie na mięsie- następnie wszystko razem zwiń w roladę zepnij szpilkami bądź zwiąż sznurkiem
dobrze rozgrzej patelnie wlej łyżkę oliwy obsmaż schab z każdej strony na rumiano na dużym ogniu
przełóż gorące do brytfanny lub naczynia żaroodpornego z przykryciem, wstaw do rozgrzanego piekarnika 180stopni na godzinkę nie dłużej bo mięsko się wysuszy


GWARANTUJĘ JEST PYSZNE!!!!!!!!!!

Dodam,że zdjęcie nie jest mojego autorstwa, jest poglądowe aczkolwiek tak to właśnie wygląda