Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kurcze - dziś musi sie udać


Dzięki dziewczynki za wsparcie. Wiele z Waszych słów mnie zmobilizowało. Gdzieś mi jednak moja przekorna natura świta - że to nie ten moment, że wytrzymam max tydzień, a potem i tak znowu poddam się. Pytanie jak stłamsić tę zawistną część mnie. Zaczynam odczuwać dziwne zjawiska okolic układu pokarmowego, drętwieje mi ręka w czasie snu, czuję się ociężała i napuchnięta. Ale nic do mojej głupoty nie przemawia. Ale nie mogę czekać aż to będzie właściwy moment. Bo przybędzie mi masa kg do zrzucenia. tak dla porównania, ja kiedy się starałam:



a kiedy nie i ważyłam 75kg ( obecnie 6,5 kg mniej ) - myślałam, że więcej :(


W


Właśnie sobie przypomniałam jak wyglądałam ważąc 6kg mniej...nie czarujmy się dużo lepiej nie wyglądam :(

CZAS KURDE PRZESTAĆ NARZEKAĆ I ZABRAĆ SIĘ ZA SIEBIE!!!!!
  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    20 lutego 2014, 13:26

    Dzięki Kochana :). Masz rację, nie narzekajmy (za często, bo czasem trzeba), a weźmy się do roboty !!

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    20 lutego 2014, 08:12

    Kochana staraj się bo warto :)) Trzymam kciuki żeby się udało!

  • bilmece

    bilmece

    19 lutego 2014, 20:01

    Figura z czasow gdzie sie staralas- ja do tego daze :) Widzisz- jak chcesz to potrafisz. To powinno byc motywacja :) Bedzie dobrze! Dasz rade! Buziaki

  • Renfriii

    Renfriii

    19 lutego 2014, 18:14

    Musisz poukładać wszystko w głowie kochana. Liczę na Ciebie! Musimy dac radę! :)

  • Rufna

    Rufna

    19 lutego 2014, 15:53

    Dasz radę wrócić do dawnej figury. Trza się tylko zawziąć na dłużej niż tydzień ;)

  • Mata_Hari

    Mata_Hari

    19 lutego 2014, 15:52

    powodzenia :)