Spadek wagi na 68,8kg- jupi w koncu zobaczyłam upragniona ósemeczkę juz nie pozwole jej uciec a potem tak niech spada bo ja bede oczekiwać siódemki, ciezkie wyzeczenia ciągłe liczenie kalori przynosi niesmiałe rezultaty.
Druga dobra nowina- IDĘ DO PRACY-jupi miało byc przedszkole ale po długim namysle, wybrałam druga ofertę, własna działalnosć, narazie nic wiecej nie powiem.....
Uskrzydlona i zadowolona, pełna checi i zapału do wszytkiego( no prawie) lecę na spotkanie ze środą-zaczne od wysprzatania domu.
p.s na spotkaniu z babeczkami rewelacja do 2. w nocy zdjec brak bo bateria w aparacie padła
vitafit1985
18 sierpnia 2010, 16:59Najważniejsze, że zaczynasz pracować:)