sorki ale nie miałam czasu usiasc do komp. w piatek sprzatanie bylo,potem plac zabaw z Mają wieczorkiem przyszły dwie psiapsióly,pogadałysmy do 1 w nocy-było super tylko na rano do szkoły mi było strasznie cięzko wstać. Po szkole mielismy urodzinowy obiad u znajomych,potem wieczorkiem imprezka u znajomych,Maja sprzedana na noc do kuzynki.Było fajowo tez do 1 w nocy,no a dzis odpoczynek głównie na dworze z Mają,bylismy na rowerze 1 godzinkę.
W sobotę dodtałam @@@ i w końcu,koniec z napadami na jedzenie, i z zatrzymywaniem wody. Powrót do normalności. Jutro rano sie zważe ale żadnych rewelacji nie bedzie oby nie było wiecej jak ostatnio czyli 66,6. Brzuszki zaliczam cały czasc mimio @@@. Jutro mnie czekaja okna w salonie-całe 10sz. w tym jedno duże tarasowe. a w czwartek kochane ide do fryzjera i scinam sie na tego boba co ma zielinska katarzyna ale sie juz nie moge doczekac. ok, to tyle lece poczytac co tam u was,buziaki
kopciuszek81
5 kwietnia 2009, 22:10jestem u Ciebie pierwszy raz - super fotki malucha:)czekam na te z nowa fryzurą - sama sie zastanawiam nad bobem:)
joowi
5 kwietnia 2009, 20:58no to koniecznie fotke wklej po strzyżeniu!!! :)