Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest dobrze dzis 4 dzien


Narazie odliczam dzis zaczynam 4 dzien naprawy swoich nawyków,ale po 30 dniach przestane liczyc a wtedy mam nadzieje ze wejdzie mi to w krew.
Musze sie wam pochwalic ze idzie mi super wczoraj było duzo ciasta na stole,słodyczy a mnie nawet nie kusiło,no moze troszke,ale dałam rade bez problemu. Na sniadanie były jajka na twrado na drugie troche twarożka, potem 1 banan, potem 1 jabłko. N a obiad kasza gryczana, do tego brokuły,kalafior,ogórek i buraczki,zjadłam pół porcji która sobie nałozyłam chyba mi sie zoładek zmniejszył. Około 17 zjadłam kromkę czarnego chleba z serkiem białym. i koniec. a wieczorkiem koło 20 wypiłam lampke wina. Jak teraz to pisze to skromne menu mi wyszło ale w ogóle głodna nie byłam. Dzis po porannej kawce o 6.30 teraz pije koktajl: mleko sojowe, truskawki,siemie i zarodki. On jest bardzo pozywny i pomaga na cere,wiec go smakuje. On w zupełnosci zastapi sniadanie bez obaw ze potem bede głodna. Nie waże się az do czwartku choc kusi,ale czuje sie lepiej i to jest wazne.
  Z maja ok to była bardzo lajtowa wersja na szczescie.  I tak to u mnie leci. pozdrawiam was cieplutko
  • Inti77

    Inti77

    2 czerwca 2009, 21:14

    wszystkiego mozna sie powolutku nauczyc, nie na dzis, nie na jutro ale na zawsze ;) jestem zdania, ze powinno sie spozywac takie posilki, ktore daja dobre samopoczucie i wspolgraja z naszym organizmem, wystarczy sie w siebie wsluchac :) Powodzenia :)

  • marina69

    marina69

    2 czerwca 2009, 19:49

    ho ho ho!!!!jaka zmiana !!!az milo cie czytac !!!widzisz jak to dziala !!????zycze powodzenia !!strasznie mnie cieszy twoje nastawienie !!!!buziaki przesylam ,a to zdjatko u gory swiadczy o wszystkim co napisalas !!!!p.s pocwicze te zdjecia ,ale ja nie mam nerwow !!1dzieki!!!

  • nextavenue

    nextavenue

    2 czerwca 2009, 17:01

    cos wczoraj czytalam na ten temat..weszlam na stronke tego , nie wiem jak mu tam :))....A te koktaile troche dziwne , bo nawet nie wiem skad niby wszystkie skladniki wziasc...musze sie zastanowic nad tym, bo ten sposob zywienia wydaje sie ciekawy...