Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A JEDNAK NIE WYTRZYMAŁAM


NO I NIE WYTRZYMAŁAM I WLAZŁAM NA TĘ WAGĘ I .......... 75,7.
 O MATKO JAK SIĘ CIESZĘ.A TERAZ WAM POWIEM PRAWDĘ  NIE CHCIAŁAM  WCHODZIĆ NA WAGĘ BO BAŁAM SIĘ ROZCZAROWANIA. JA NIE CZUŁAM ŻEBYM COKOLWIEK SCHUDŁA CHOĆ NAPRAWDĘ NIE OSZUKIWAŁAM Z JEDZENIEM.TYLKO WCIĄŻ MAŁO PIJĘ I TEGO NIE MOGĘ PRZESKOCZYĆ. POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!
  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    2 lutego 2014, 02:08

    Ja włażę na wagę kilka razy dziennie, zupełnie bez sensu...ale nie potrafię się opanować. Picie w diecie jest bardzo ważne, postaraj się.

  • michas997

    michas997

    1 lutego 2014, 22:10

    superrrrrr :-)

  • sarna88

    sarna88

    1 lutego 2014, 20:36

    super :)

  • GloriaM

    GloriaM

    1 lutego 2014, 20:12

    Gratulacje! Miałam to samo, chciałam sie wstrzymać z wazeniem do przyszłego piątku, ale ciekawosc przeważyła i .. nie żałuję. Ten spadek to kolejny kop do tego zeby walczyc o lepszą JA! Trzymam kciuki za kolejne kg w dół!

  • majka1507

    majka1507

    1 lutego 2014, 20:11

    w ogóle nie odczuwam takiej potrzeby jak sobie przypomnę tj do śniadania i kolacji herbatka i tyle ale wypijam 2 kubki do każdego posiłku.

  • Saineko

    Saineko

    1 lutego 2014, 20:06

    gratuluję spadku a czemu nie dajesz rady dużo pić?