KOLEGA JEST MYŚLIWYM I JAK SIĘ ŁADNIE DO NIEGO UŚMIECHNĘ TO COŚ RZUCI. A SARNINA(MAŁO KALORYCZNA) JEST JESZCZE LEPSZA.TYLKO TRZEBA DOBRZE UMIEĆ PRZYRZĄDZIĆ.WCZORAJ MĄŻ KUPIŁ BARANINĘ.WIĘC DZISIAJ JADĘ DO MAMY PO GĘSIARKĘ( BO JESZCZE SIĘ NIE DOROBIŁAM) I BĘDĘ ROBIĆ PSEUDO GULASZ.
majka1507
3 lutego 2014, 20:00jest to specjalny garnek do podpiekania. Moja mama robi w nim dosłownie wszystko gołąbki łazanki i wszelakie mięsiwa i nigdy jej się nie przypali. A jaka jest fachowa nazwa to sama nie wiem. z dawien dawna u nas się tak mówiło.
grrendel
2 lutego 2014, 21:12A co to jest gęsiarka? :)
Tangerine75
2 lutego 2014, 20:28Nawet nie wiedzialam, że sarnina jest dietetyczna... Pozdrawiam
Saineko
2 lutego 2014, 16:21Ąż musialam zobaczyc co to gęsiarka ;)
kattinka
2 lutego 2014, 15:35nigdy nie jadłam sarniny i trochę miałabym opór ale pewnie jest dobra w diecie :)