jest niedziela w południe miałam nic nie pisać ale co tam jednak powiem że mam dzisiaj doła jestem jakaś rozleniwiona nic mnie nie cieszy cały czas chce mi się jeść mam przed oczami ciastka kotleciki schabowe sosik z ziemniaczkami jak sobie pomyśle że jusz nigdy nie będe tego jadła to jakoś tak nie chce mi się trzymać diety poza programem wypiłam dzisiaj szklankę rosołu i zjadłam pół pierniczka czekoladowego postaram się nic więcej nie tknąc poza programem diety eh aby do jutra może będzie lepiej:(:(:(
BedeWalczycDoKonca
2 lutego 2014, 14:38Ja zrezygnowałam całkiem ze słodyczy, bo gdy tylko sięgnęłam kiedyś po jedno ciastko od razu w ruch szło 5 i 10... Początkowo nie było łatwo, ale za każdym razem, gdy potrafiłam sobie czegoś odmówić byłam z siebie dumna i wiedziałam, że będzie to dla mnie dobrym rozwiązaniem :)) Trzymam kciuki za Ciebie, głowa do góry i do przodu ! :))
dede65
2 lutego 2014, 13:29oj tam, oj tam szklaneczka rosołu... wieczorem poćwiczysz , wszystko spalisz albo na spacerek dłuższy się wybierz. p.s. mamy taki sam wzrost Ty na swoją wagę narzekasz a ja do takiej dążę, więc pomyśl,że już na starcie jesteś przede mną o całą długość (tj całe 6 kg)pozdrawiam serdecznie :))))
PannaKolorowa
2 lutego 2014, 13:19moze zamiast ziemniaczkow z sosemna tłustej zasmażce, ziemniaczki z piekarnika? na przyklad z sosem czosnkowym z jogurtu? a do tego kotlecik, ale nie w bułce tartej, tylko na przyklad panierka z mielonego siemienia lnianego? trzeba szukać zamienników a nie odmawiać sobie wszystkiego co się lubi :)
Owczarkowa
2 lutego 2014, 13:12Zobaczysz przejdzie ci ;) Ja też miałam doła 2 tygodnie! w styczniu. No i sprawdziło się powiedzenie "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni" ;D U mnie tak było i u ciebie też będzie. Wyjdziesz z tego. Wierzę w Ciebie! :D
mirjam
2 lutego 2014, 13:02mam nadzieję,ze jutro będzie lepiej.:) Trzymaj się ciepło:)))