Zyczę Wam Wszystkim bardzo Wesołych Świąt!
Dieta jakoś leci - no oczywiście z przerwą na Święta, ale jakiś jogurt i surówka na kolację wigilijną, to trochę nie halo;-), no cóż, a teraz trzeba to wszystko zjeść, co się nagotowało - ale po świętach wracam. Już miałam 81,5 z trudem osiągnięte, mam nadzieję, że mi się za dużo nie podniosło...