Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Obecnie przygotowuję się do matury. Do odchudzania, skłoniły mnie wakacje, żeby mieć już w te wakacje idealną sylwetkę.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 452
Komentarzy: 5
Założony: 22 marca 2017
Ostatni wpis: 27 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majowaasia

kobieta, 26 lat, łódź

187 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 marca 2017 , Skomentuj

Cześć i czołem! ]:>

27 marzec- pierwszy dzień treningu, drugi dzień diety i pierwsze prawdziwe ciepełko wiosenne w tym roku! Tyle radości w tym jednym dniu :) 

Dziś na obiad miałam makaron z warzywami i sosem z tuńczyka, pomidorów, oliwek i koncentratu. Ofuofuofuofu (strach). To zdecydowanie nie moje smaki. Pierwszy i ostatni raz zjadłam to dzisiaj. A nie stop... Wczoraj przygotowałam dwie porcje. Więc i jutro będę się tym zajadać (loser) Czyli jutro będzie drugi raz i ostatni :| 

Teraz zmęczona, ale bardzo szczęśliwa mogę zasnąć z myślą, że przez te dwa dni zrobiłam to co należało.:PP Bez słodyczy. Z jedną łyżeczką cukru w  herbacie. Z przestrzeganiem diety. Z treningiem. A i jeszcze lekturkę przeczytałam:D


Pozdrawiam! :*

A.

22 marca 2017 , Komentarze (5)

Witam!

Właśnie dzisiaj zakupiłam dietę Smacznie Dopasowaną MAX. Czuję, że będzie to dobra decyzja, której nie będę żałować. 

Nie mam aż tak bardzo dużo do zrzucenia, bo 9 kilogramów, jednak jestem wielką fanką różnego rodzaju słodyczy, to właśnie jest dla mnie największą zmorą. Jak ja kocham piec! Rożnego rodzaju wypieki od babeczek po torty na 35 osób na wielkie uroczystości.  Myślę teraz jak ja sobie poradzę w ciągu dnia bez sięgnięcia po coś słodkiego? Albo bez ulubionej herbaty oczywiście z cukrem? Mam nadzieję, że dam radę. Teraz sobie myślę. Kurczę, skoro teraz sobie nie powiem koniec z tyciem i zajadaniem się niezdrowym jedzeniem, to później już może być za późno.

Do teraz jadałam około trzy posiłki w ciągu dnia, bez owoców, tym bardziej bez warzyw. No może te ostatnie sporadycznie pojawiały się w obiedzie, ale i tak ich ilość jest dużo przed minimalną normą. O zdrowym, racjonalnym jedzeniu wiem niewiele. Myślę, że tu będę mogła się tego nauczyć

Problem tkwi u mnie również z piciem odpowiedniej ilości wody. Jak tak teraz sobie myślę ile ja wypiję w ciągu dnia to trochę się przerażam. To tylko jakieś 2 szklanki wody! Gdzie powinnam pić przynajmniej 1,5 litra wody. Oczywiście piję jeszcze jakieś 2-3 szklanki herbaty, ale ona nie wlicza się w płyny. Z tym coś zrobić muszę. Koniecznie! 

A jak to z moją aktywnością? O Panie, jak na mój wiek to zdecydowanie za niski jest mój poziom sprawności. Przede mną ciepłe wiosenne dni, może zacznę biegać? :?

To na tyle dzisiejszych moich słów. Oby wszystkie "nadzieje i zapały" szybko nie zgasły (mysli)(smiech) Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam cieplutko :D