Full sukces. Dzisiaj 100%, jestem z siebie dumna. Tak dobrze mi szło, i tak z siebie byłam zadowolona, do czasu, az poszłam z moimi chłopcami do galerii. Wieczorem. Im wybieraliśmy po bluzeczce, ja postanowiłam sobie nabyć, za wcześniejszym namyśleniem, nowy piękny biustonosz i koszulkę nocną. Co sie namierzyłam to tylko wybrałam 1 biustonosz i 1 koszulkę. I się załamałam swoim wyglądem w lustrze sklepowym. W domu moje lustro jest dla mnie łaskawsze. No i cóż, to dodatkowa motywacja, koniecznie chcę się trzymać planu.
DARMAA
20 kwietnia 2018, 20:57Ważne że coś wybrałaś i dodatkowa motywacja jest! Pozdrawiam!
Klementynaaa
20 kwietnia 2018, 07:47Kochana nie poddawaj się. To najważniejsze. Wiemy, że najgorsze pierwsze dwa tygodnie. A potem organizm zaczyna rozumieć, że trzeba odpuścić i jest łatwiej :)
Majuniaa1
20 kwietnia 2018, 12:55Nie poddam się tak łatwo. Ta moja wizja siebie w lustrze sklepowym napędziła mnie do większego działania.
gosiulek1
20 kwietnia 2018, 07:45Nie dołuj się. Ważne, że postanowiłaś coś z tym zrobić i jak sama mowisz idzie co raz lepiej. Będzie jeszcze tak, jak chcesz. :-)))
Majuniaa1
20 kwietnia 2018, 12:56Tak, będzie jak chcę, dzięki :)