Okres mi się zbliża, cycki nie mieszczą się w staniku. No jakaś porażka. Przecież niedawno miałam go. Na wagę nawet nie wchodzę żeby się nie wkurzać. Dzisiaj polatalismy po mieście. Boże mam tyle żarcia w lodówce, że nie wiem kiedy to zjemy 🙈.
Sniadanie: kanapka z twarożkiem, druga z camembertem, papryczki i kabanos.
obiad : krem z pora z pulpetami
kolacja : kabanosy, orzechy i pomidor.
Mam ostatnio faze na pomidora i jem go jak jabłko. Posypuję solą i czuje smak lata.
cale moje menu oczywiście w duchu keto. Czuje, że jestem przed okresem, bo zjadłabym konia z kopytami polanego czekolada. No i cyc się wylewa. Do końca okresu nawet się nie ważę. Bo będę się wkurzać, że mi waga stoi albo poszła do góry.
Wejde na wagę jak hormony się uspokoja, dostanę okres, okres się skończy i woda zejdzie.
Jutro w lodówce muszę zrobić jakiś hmmm .. porządek i przemeblowanie, bo zaraz się w niej nie odnajdę 🙈 nie wiem co mnie opętało w tym tygodniu z zakupami. Zamrażarka pełna - bo ja raz w miesiącu kupuje mięso, kroje, dziele i mroze. W lodówce jakby miała być jakaś wigilia na co najmniej 10 osób. Ja z tych co jedzenia nie wyrzucaja więc się pewnie nic nie zmarnuje. Jak coś to zawsze można coś, jakoś przerobić.
Kaliaaaaa
29 listopada 2022, 08:09Może to podświadomy stres dieta? No wiesz boisz się że będziesz głodna i nie będzie nic odpowiedniego pod ręką i gromadzisz... Zrób sobie parę dni bez zakupów i powyjadaj....szkoda wyrzucać... Sama muszę to zrobić:)
makaroniara
29 listopada 2022, 09:06Nieee w sumie, to nie aż tak 🙈. Mam w lodówce już piernik dlugodojrzesajacy na święta, bigos zawekowany i to mi w sumie zajmuje jedna półkę w lodówce, a mam ich tylko 3 😀🙈 przez co wydaje mi się też, że tego jedzenia niewiadomo ile mam. Mam dużo warzyw i takie jedzenie które na pewno przetrwa dłuższy czas.
Gumisiowa13
29 listopada 2022, 01:48Obiady z tzw przeglądu lodówki są najlepsze :)
makaroniara
29 listopada 2022, 09:07Oj tak, ja tylko takie robię. A o wiele łatwiej mi się robi jak mam je z czego dłubać 😂🙈