Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24/100


Ostatnio strasznie bolą mnie ramiona i szyja. Wiem, że to od tego, że śpię wygięta jak paragraf. A w telefonie siedzę zawsze leżąc na brzuchu. Ech. Nie wiem jak zniwelować ten ból, ostatnio biorę tabletki przeciwzapalne na to, zostały mi kiedyś jak mnie korzonki połamały, ale kurde coś mi się kończą. 

sniadanie - jajka na miękko z masłem, pomidor, 1 kromka probody 

obiad - zupa krem z pora z pulpecikami 

kolacja - sałatka jarzynowa z jajkiem 😍. 

Niby urlop, a jutro muszę wpaść do pracy na jakieś 3 godzinki. 

Niech ten okres już przyjdzie, bo dzisiaj weszłam na wagę, a tam +1 kg. 😑😑 Oczywiście że to woda, bo się czuje jak ludzik Michelin...

Miałam nie wchodzić żeby się nie wkurwiac, ale coś mnie pokusilo.  🙈 Miałam chwilowe załamanie.. no ale dałam radę dzisiaj. Chociaż ciężko mi przed tym okresem, bo mam takie dziwne zachcianki. Placki ziemniaczane, makaron sojowy z czymkolwiek 😂, kluski śląskie 😍. Ale spoko, trzymam się. Lepiej bym się trzymała jakby mi waga nie skakała. A tak mnie cycki bolą, że ludzie drodzy. Po moim ostatnim cyklu, który trwał 110 dni prawie, to jak po 20 dniach już dostaje bóli to aż mi się nie chce żyć 😂. Kto to ten okres wymyślił.