Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
31 stycznia


Okres dostałam wczoraj wieczorem. Dzisiaj umierałam. 
moje menu zostawia dzisiaj wiele do życzenia, ale miałam taka ochotę na coś niezdrowego 😀.

Na śniadanie zjadłam 2 serki wiejskie z owocami, potem jabłko, 3 kabanosy, talerz zupy koperkowej, paczkę chipsów i drożdżówka z makiem.

Drożdżówka z makiem to był must have dzisiejszego dnia. Moje największe marzenie 😀. Stary mi poszedł do sklepu i przyniósł na kolacje. 
Waga dzisiaj mimo okresu pokazała 156,4. Niestety nie pokazała 155 jak chciałam, ale podejrzewam, ze zaraz po okresie pokaże;).

Pół dnia spałam, bo tak mnie brzuch bolał.