Właściwie nic ciekawego, ale widzę, że u Was dzieję się dużo :) U mnie jak to w tygodniu, uczelnia, dom, uczelnia, dom... Oczywiście dietkuję dalej i już chyba tak się przyzwyczaiłem do tej diety, że prędko z niej nie zrezygnuję ;) Tym bardziej, że dzisiaj zobaczyłem w jadłospisie, że mogę zjeść placka ziemniaczanego. Bardzo się ucieszyłem, bo je uwielbiam, a baaardzo dawno ich nie jadłem. Był naprawdę pyszny ;) A tak poza tym, no cóż, pogoda nie napawa optymizmem, zimno, aż się z domu ruszać nie chce. Mój braciszek jutro ma egzamin praktyczny na prawo jazdy więc trzymam za niego kciuki, bo będzie miał mnie kto wozić jak pojadę do domu i przesadzę z "pustymi kaloriami" z kolegami ;) Zmykam do wyrka do mojej Kasieńki, bo oczywiście rozwaliła się w łóżku i ogląda te swoje seriale i za żadną cenę nie odda pilota, dopóki nie skończy się "Na wspólnej". A najgorsze jest to, że dzisiaj jest ostatni odcinek "Twarzą w twarz" więc telewizor będzie okupowany do późnego wieczora. Ehh, dobrze, że ostatnio kupiłem sobie fajne książeczki to będę miał co robić :) Jak ktoś lubi kryminały psychologiczne to polecam poczytać Alex Kavę. Czytam już jej trzecią książkę, świetna na jesienno-zimowe wieczory :)
pjedrzejczak
22 listopada 2007, 21:16Dzięki za wsparcie, mamy podobny cel. Tylko Ty masz już niezłe rezultaty. Trzymaj się