Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już po...


...imprezie urodzinowej mojego braciszka :) Ależ smakołyków było na stole, ale rzecz jasna byłem powściągliwy. I co? Udało się, zjadłem naprawdę niewiele, ale za to naprawdę rarytaski :) A to tatarek się ładnie do mnie uśmiechnął, to go skonsumowałem itd. Wszelkiej maści sałatek, ciast, tortu nie jadłem, ale z tym problemu nie było bo za słodyczami nigdy nie przepadałem. Alkohol również ograniczyłem do minimum. Zjadłem smacznie i niewiele, ale naprawdę się najadłem. Powiedziałem sobie, że nie wejdę na wagę dopóki nie wrócę do siebie. Dotarłem do Wrocławia jakąś godzinkę temu. Wskoczyłem na wagę i... 103,9! A jeszcze w piątek było 105,6 kg. Mam nadzieję, że do piątkowego obowiązkowego ważenia tak zostanie :) A na początku mi się wydawało, że zejście do 100 kg to będzie dla mnie mordęga. A tu proszę, praktycznie bez wysiłku (ćwiczyć nie ćwiczę, bo czasu brak), tylko dieta i nic poza tym, a waga spada w dół. Oby tak dalej  :)


  • creo

    creo

    20 listopada 2007, 19:42

    Hehe nie zapomnialem :) dzieki za wpis i powodzenia . 3maj sie !

  • moniunia006

    moniunia006

    20 listopada 2007, 19:14

    :) zdawaj relaje co i jak u CIebie:) nie zaniedbuj pamietnika:) a co do mojego ladowania w rowie...to masz racje lepiej tak niz inaczej:) mowisz ze kobiet sie nie da rozumiec:) masz racje nie da sie tak jak Was mezczyzn i to jest piekne:P hihi pozdrawiam

  • Lodziara21

    Lodziara21

    20 listopada 2007, 11:01

    no to imrezka chyba sie udała,co?:)a co do zakupów to musisz troche popracowac nad dziewczyna to moze zmieni swoj stosunek;)choc chyba nie bedzie to łatwe..ja na szczescie od zawsze nie lubiałam zakupów..:D:D

  • wiktor217

    wiktor217

    20 listopada 2007, 06:59

    hehe, z miłą chęcią pojadę, ale niestety pogoda na to nie pozwala :( szkoda :) a poza tym chyba bym wykitował po 40km XD no coz... pozdrawiam

  • wiktor217

    wiktor217

    19 listopada 2007, 15:19

    ładnie chudniesz oby tak dalej :) a coś słodkiego od czasu do czasu to nic złego

  • creo

    creo

    18 listopada 2007, 21:43

    Trzymaj się stary , tez tyle ważyłem , i na początku zawsze tak szybko idzie potem waga stanie i trzeba się wsiąść za siebie . ja nie moglem nigdy zejść poniżej 90 ale już prawie ... korzystam z diety vitalii wiec mam nadzieje ze sie uda :) i podstawa ! najlepiej odmówić jedzonka od starych itp... , ja gotuje sobie sam i nie tknę tego co jedzą domownicy .. trochę to trudne bo pracuje ale do wszystkiego da się przyzwyczaic pozdro

  • moniunia006

    moniunia006

    18 listopada 2007, 21:02

    witam witam:) no prosze pieknie CI idzie:) gratuluje... a zaraz Ci tylek skopie zobaczysz:P za to haselko ze facet musi nas mobilizowac:P nas nikt nie musi mobilizowac booo my to dzielne jestesmy i mobilizacje mamy nawysokim poziomie:P Ty to masz nas wspierac:)hihihi nie no zarty zartamia:) fajnie ze zagladasz:) ja w tym tyg zaciskam pasa na maxa nie ma co:) juz dzis w jeansach cZulam sie swietnie:) a nie jmialach ich na sobie od 2 tyg bo caly tydz. sluzbowo:/ nio ciesze sie ze dzamprezka sie udala:) pozdrawiam