Witajcie, przepraszam, że nic nie skorbnąłem w tamtym tygodniu ale jakoś czasu mi brakło. Ale do Was zaglądałem, żeby wiedzieć czy u Was wszystko w porządku :) Mój bilans po ostatnich 2 tygodniach to 2,7 kg mniej! Mały kroczek pozozstał do wskoczenia na 8 z przodu ;) Przy finiszu zaczęły się rodzić we mnie obawy. Jak po diecie utrzymać stałą wagę? Boję się, żeby cały wysiłek nie poszedł na marne i żebym się, któregoś pięknego dnia, nie obudził znowu z 3 cyframi. No ale to póki co przyszłość, teraz jeszcze dietkuję i brnę do celu ;) A co tam u Was?
P.S Nie mam pojęcia jak wyłączyć ten "bilans dnia". Kliknąłem, żeby się nie wyświetlał, a on jak na złość.
silverweb
22 lutego 2008, 12:36Cześć, Łobuzie! Uciekasz mi i to w kosmicznym tempite! 2.7 przez 2 tygodnie? Co Ty, głodujesz, czy co? :D Jeśli chcesz utrzymać ten boski stan boskiego przytojniaka ;), to koniecznie musisz wskoczyć na kilka miesięcy na Dietę Utrzymującą Wagę. No i na podstawie tego co mi napisała moja dietetyczka, żeby całkowicie pozbyć sie tkanki tłuszczowej (która w trakcie diety się nie likwituje, tylko kurczy!), potrzeba jakieś dwa lata. Więc jak widzisz - czeka nas dłuuuuga przeprawa przez rzekę zachcianek z ostrożnością na ramionach i plecakiem pełnym JOJO na plecach... A potem - może jakimś cudem utrzyma się nam genetycznym grubasom jakoś utrzymać w zdrowiu własnym i zdrowiu naszych wag i luster... :D Pozdrówki i gratuluję ogromnego sukcesu! Bo właściwie sukces masz już za sobą, teraz tylko pozostaje osiągnięcie ostatecznego celu! :) Teraz tylko czekam na fotkę p.t. "Michał poniżej 90kg!" :D Adam P.S. U mnie bilans też się wpitolił... nie wiem po co... Pewnie programista dał ciała...
nitusia
22 lutego 2008, 12:15u mnie np. wszytko oki , pozdrawiam serdecznie
PoradzeSobie
22 lutego 2008, 12:12o jaaa :D Świetnie Ci idze :D Gratulacje :) jeszcze 30 dag i zobaczysz 8-meczke z przodu :) Powodzenia;)