Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rekord życiowy pobity


wczoraj tak cudownie mi sie biegało że gdy byłam przy mojej furtce nie zatrzymałam się tylko przebiegłam jeszcze kilometr czyli razem przebiegłam 6,09 km :) wprawadzie było to w 1godz i 11 min ale nie szybkość się liczy tylko długość czasu w przypadki mojego tłuszczyku do zbicia.

dziś jestem w pracy więc postaram się tylko brzuszki jak będę miała jeszcze siłę ale czeka mnie teraz ponad tydzień urlopu więc codzienny terning plus koktajle bo mam kiepską cerę i paznokcie mi sie łamią. 

wreszcie na dobry tor wpadłam bo już myslalam że znów  będzie kiepsko już było parę małych kompulsów ale walczę drogi czytelniku walczę!

trzymajcie się buziaki

A.

  • Caffettiera

    Caffettiera

    14 kwietnia 2015, 20:41

    super wynik :D dobrze wykorzystaj ten wolny czas;)

    • malafrida

      malafrida

      18 kwietnia 2015, 20:22

      dziękuję postaram się :)

  • angelisia69

    angelisia69

    14 kwietnia 2015, 17:02

    no witaminki sie przydadza,bo po zimie mamy troszke brakow

    • malafrida

      malafrida

      18 kwietnia 2015, 20:24

      o tak nie mogę się doczekac tych naturalnych na razie wspomagam się tymi z apteki

  • devoted08

    devoted08

    14 kwietnia 2015, 15:45

    Gratulacje! :)

    • malafrida

      malafrida

      18 kwietnia 2015, 20:24

      dziękuję :)