Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień pierwszy


Jak to jest z tym moim odchudzaniem, ze jestem strasznie mało konsekwentna.  Jednak wychodzę z założeni:a że należy próbować mam nadzieje że ten raz będzie ostatnim

I tak dziś:

Śniadanie:

Dwie kromki wasa trzy ziarna, posmarowane serkiem z plasterkami jajka (były to dwa małe jajka od mojej ciotki) – 220 kcal

Gdzieś koło południa wpiłam kawe 3 w 1 – 74 kcal

Jako przekąskę zjadłam koło 13 miseczkę sałatki, nie wiem dokładnie ile miała kalorii bo kupiłam ją w barze ale liczę że ok. 250 kcal, na pewno nie więcej

Na obiad zrobiłam sobie  maliny i jagody z makronem pełnoziarnistym i trzema łyżeczkami jogurtu naturalnego – 400 kcal

Następnie pochłonęłam paczkę jabłkowych chipsów i dwie łyżki masła orzechowego – 200 kcal

Staram się dużo pić wody ale na razie wypiłam ledwo  ponad pół litra

No i tak zjadłam jak do tej pory 1114 kcal wiec nie jest źle.

Wieczorem idę z mamą do Ikei więc pewni coś zjem, myślę o sałatce.

Wszystko fajnie było by lepiej gdybym nie miała takiej wiecznej ochoty na czekoladę.

Szlaban na czekoladę nie jem nie zjem ani kawałka do soboty, rany nie wiem czy dam rade. Tym czasem idę rozpuścić sobie magnez.