Tak jak pisałam wcześniej starałam się nie ważyć ostatnio aż do dziś i udało się nie zobaczyłam już 90 a 88,8 - to się nazywa całkiem nie zły wynik. Wygląda na to że tępo spalania to ok 0,5 tygodniowo. Wiem, że jest to zdrowy wynik ale za to strasznie nużący bo na wynik trzeba dość długo czekać.
Następne ważenie panuję na 15 lipca - przed wyjazdem na kajaki - publiczne wystąpienie w krótkich spodenkach motywuje do walki.
Dieta: na dzień dzisiejszy moją dietę opisała bym jako wegetariańską w kierunku wegańskiej - dużo warzy i owoców :) jak tę chwilę sobie chwalę.
Ćwiczenia: trzy razy w tygodniu fitness - step dla początkujących, od czasu do czasu ćwiczenia w domu, coraz więcej spacerów
Błędy: za mało piję wody - tego jestem pewna i zamierzam nad tym pracować
Plan na najbliższe 15 dni: więcej pić, na wadze zobaczyć spadek po miedzy 1 kg a 1,8 kg - oj bardzo bym chciała zobaczyć 86,9 było by SUPER, zbliżyło by mnie to do mniej więcej mojej wagi z przed kilku miesięcy (kiedy to mówiłam nigdy nie będę ważyć więcej) a kolejny mój kamień milowy to 81,9 - jeśli nie uda mi się zwiększyć tępa a uda się utrzymać to co mam powinnam dość do tej wagi we wrześniu :)
zamierzam ćwiczyć 6 razy w tygodniu, solidnie masować ciało 2 razy w tygodniu,
No to tyle na dziś :)