Zaniedbałam się trochę znowu. Karnet się skończył, kasy na nowy nie było. Teraz zapiszę się na aqua aerobik z koleżanką.
Dzisiaj zaczynają mi się nocki. Najważniejsze,żeby nic po nich nie jeść rano. Waga trochę podskoczyła, ale to też wina zbliżającego się okresu.
Diety właściwie chwilowo nie ma. Nie ma pieniędzy, więc jem to co wszyscy. Ale po wypłacie nakupuję sobie chociaż warzyw mrożonych i będę miała na zapas.
Byłam dzisiaj z Maćkiem zapisać go do żłobka. Zobaczymy, czy się dostanie. Wyniki 15 kwietnia. Ale "na szczęście" zaraz po wyjściu z klatki narobił na mnie gołąb. A mówią, że to właśnie na szczęście.;) Mam nadzieję,że coś w tym jest. Heheh;)
magdzik82
9 marca 2010, 21:26CZytam twój pamiętnik na bieżąco. Trzymam kciuki za Macientowy żłobek!! Zuz może pójdzie od września do przedszkola, mam takie z grupą dla dwulatków. A mówi dużo. Ostatnio jest na opcji papuga/dyktafon!! Łapie prawie każde słowo i powtarza, lepiej lub gorzej, ale generalnie buzia jej się nie zamyka. A najstraszniejsza chyba dla nas jest jej pamięć. Jakiś miesiąc temu pożegnaliśmy smoczek (który i tak był tylkopomocą w zasypianiu); powiedziałam jej, że jest duża dziewczynką, a tam jest taka malutka dzidzia, która ciągle płacze bo nie ma swojego"mniama", a ona ma pieluszkę i Elmo (maskotkę) to może da tatusiowi mniama i tatuś zaniesie go dzidzi, żeby nie płakała?? Pomyślała, smoczek dała. Nie płakała ani razu, dwa dni tylko dłużej trwało zasypianie, ale do tej pory co wieczór i przed drzemką w południe opowiada, że " dzidzia mała pacie, nie ma mniama,tata dał dzidzia, ziuzia nie ma mniama"
daryjka0410
2 marca 2010, 20:14dobrze, że kupkę gołębia przyjęłaś jako dobrą wróżbę :-) co do aqua aerobicu to nie jestem przekonana-tzn fajny jest, ale nie po to żeby schudnąć, alepo to, żeby wyrzeźbić sobie ciało-a na to jeszcze chyba za wcześnie :-(, ale decyzja należy do Ciebie pozdrawiam,