W każdym razie moja praca służy mojej wadze.
Leci elegancko w dół, nie ma czasu na myślenie o jedzeniu, jem tylko na przerwie, nie podjadam, piję bardzo dużo wody, bo przy lutowaniu to bardzo się chce pić.
Do wagi dzisiaj nie pojadę, bo mam na popołudnie. Muszę zadzwonić i umówić się na inny termin. Może przejdę do innej grupy, albo na tryb indywidualny.
O urodzinach nie wspominam. To najbeznadziejniejsze urodziny jakie miałam. :(
Ale Wam baaaardzo dziękuję za wszystkie życzenia i miłe słowa.