Aktualnie nie zawiele mam go nawet dla siebie...
W sobotę było malowanko mojego starego pokoju u rodziców. Namachałam się, bo malowałam sama. I nadźwigałam się mebli, bo robiłam to z tatą. Mąż niestety pracował...
Ale za to trochę zrzuciłam pewnie.;)
Zaczęłam aktywniej uczestniczyc w hobby mojego męża.:) Jeżdżę z nim na halówkę i siedząc na trybunach macham nogą, jakbym to ja miała kopnąc piłkę.;)
Na mecze w klubie się nie wyrabiam.:( Tym razem byłam na ostatnich 20 minutach, gdy Sebastian zszedł już z boiska. Nic prawie nie rozumiem z tego sportu, ale podoba mi się coraz bardziej. Potrafi byc emocjonujący, gdy na boisku biega ktoś bliski.:)
Może uda nam się byc na Euro 2012... O ile Polska podoła z organizacją.;)
Co do starań.... Staramy się dalej. Teraz się zobaczy, czy do trzech razy sztuka....
Pozdrawiam Was gorąco.:*
milkasotek18
6 października 2007, 15:04mnie też malowanie kiedyś czeka, ale nie wiadomo kiedy zaczniemy remont, oj ale to bedzie od podstawa, kurz wogóle , ale jaka satysfakcja jak już bedzie swoje i nikt nie bedzie stawiał rozkazów co masz robić, gdzie co źle połozyłas ech to bedzie miodzio :) Buziaolek :*
anakow
3 października 2007, 13:49:-(
babbi55
3 października 2007, 11:11My już wiemy że to co nadprogramowe można zgubić dlatego nie robimy z tego tragedi. Zauważyłam, że jak się nie stresuję za bardzo to waga szybciej się normuje. Dlatego nic na siłę. Co do Twoich zachwytów naszymi terenami to Ci powiem że mi się też tu podoba ale bardzo chętnie zmieniam miejsce pobytu. Przychodzi lato to już mnie ciągnie nad jeziora. Człowiek to taka zmienna istota. Pozdrawiam !!!!!!
agusia3r
2 października 2007, 22:38... to sobota. Bo mam teraz plan zawalony na maxa... :(
madziares1
2 października 2007, 07:27mam prosbe. Powiedz mi gdzie Ty pracujesz i czy sa u Ciebe przyjecia.Tu masz mojego maila: m_pie@poczta.fm Pozdrawiam