No i mamy już lipiec. Teoretycznie, 28. lipca będziemy mieć już pełną ciążę, bo skończymy 37 tydzień. A do pierwszego terminu został nam miesiąc i 10 dni... Ciekawe...
Torba już częściowo spakowana. Jutro jedziemy na zakupy i uzupełnimy braki w rzeczach dla mnie i dla dzidziusia. :) Super.
Okazało się też, że chyba będziemy mieć wózek po Kubusiu, bo bratowej trochę ciężko z tym, który mają. A Kubuś już się nadaje do spacerówki. Fajnie. Bo jeden wydatek mniej czy dla nas, czy dla dziadków.;)
Chociaż trochę mniej frajdy będzie, ale akurat z tej frajdy moge zrezygnować. A wózek jest naprawdę świetny. Nawet chciałam kupić taki sam na początku.:)
Z brzuchem ciężko... Coraz bardziej. A koleżanka dzisiaj stwierdziła, że wyglądam na bliźniaki.;) I że trochę mi opadł. Ale do opadania, to jeszcze czas mamy...:)
Życzę kochanym brzuchatkom szczęśliwego rozwiązania w tym miesiącu. A całej reszcie pięknego, wakacyjnego lipca.:)
20dziestka
2 lipca 2008, 21:25tez dzis mialam komplementa ze chyba mam blizniaki..zreszta od dosc dawna tak slysze hehe,..super z tym wozkiem ;) ja tez mialam miec od siostry ale ona tez jest w ciazy i musimy kupic nowy..buziaczki
klaudia101
1 lipca 2008, 23:05No rzeczywiście miałs farta z tym wózkiem bo rzeczywiście jest to najdroższy zakup wyprawkowy dla dziecka. a tak masz to juz z głowy i kieszeni haha. Najwyzej potem sobie dokupisz jakąs spaceróweczke lub coś w tym stylu ;-) No my nadal czekamy na te nasze rozwiązanie haha i ciągle nic ;-) Mi z brzuszkiem juz tez ciezko a szczególnie przy schylaniu lub jak jade autem - kierownica mi przeszkadza haha. Ale jakoś musimy to przetrzymac ;-) .... az do nastepnego razu haha. Chociaz ja juz raczej nie planuję więcej potomków haha. Trzymajcie sie cieplutko papa
daryjka0410
1 lipca 2008, 18:25z tym wózkiem, tym bardziej, że Ci się właśnie taki podobał, no a bądźmy szczerzy, to jednak spory wydatek, a tak możesz za to kupić inne potrzebne rzeczy dla dzieciątka. Widzę że humor dopiesuje, oby tak dalej. Miłego popołudnia!