Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
.

Mam wrażenie, że mój metabolizm sam już nie wie co ma robić... Trzymam dietę, ćwiczę, siedzę cały dzień poza domem, nie jem na noc, a waga stanęła dęba.
Coś nie mogę zejść poniżej 98... A z dnia na dzień potrafi pokazać raz kilo w dół raz kilo w górę.
Zamówiłam sobie wczoraj "spalacza-wspomagacza", zobaczymy, kiedyś przy ćwiczeniach mi pomagały takie suplementy. Może trochę rozrusza ten mój metabolizm. Czasem mam wrażenie, że musiałabym nic nie jeść i ćwiczyć po 3 godziny dziennie to może coś by się porządnie zadziało... Ale nie tędy droga....