Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szukam inspiracji...

SB, indeks glikemiczny,czy po prostu 1000kcal??? Na czym się oprzeć? Bo jak nie wybiorę czegoś konkretnego,to nic z tego nie będzie. Jednocześnie musi to być tania dieta,bo u nas kiepsko z kasą i nie mogę za bardzo wydziwiać.
Nie wydaje Wam się czasami,że na dietę trzeba mieć pieniądze? Bo jak tu np teraz jeść dużo warzyw, jak są takie drogie,pomijam fakt,że byle jakie na razie...
Czuję się zagubiona. Potrzebuję jakiegoś nakierowania,wsparcia... Seba nie umie...
Nadszedł czas,że muszę koniecznie coś ze sobą zrobić. Teraz tylko muszę wiedzieć co...

Wróciliśmy z Maćkiem na basen. Jak tylko go zobaczył, zaczął się śmiać, wyrywać i pohukiwać. Było super jak zwykle. I spotkałam moją byłą instruktorkę jogi z maluszkiem.:) TO były czasy. Ćwiczyłam na siłowni 4-5 razy w tygodniu i jeszcze chodziłam na jogę. Wtedy się zaparłam.Chciałabym,żeby mi ten zapał wrócił.
Chciałabym się chociaż zapisać na siłownię koło domu, ale nie wiadomo,czy starczy z budżetu domowego.Bo basen dla Maćka też bym chciała. A jeszcze dres mi się rozleciał i dalej nie mam adidasów...:( Wydatki, wydatki wydatki....
Wiem, ględzę...Przepraszam.
Pozdrowionka dla wszystkich zaglądających.