Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7. stycznia 2010

Wtedy mam pierwszą wizytę w poradni.
Są spotkania grupowe i indywidualne. Ja myślę,że wybiorę grupowe, bo to bardziej mobilizuje i jakoś tak raźniej.
Mam dziwne uderzenia gorąca.
Moja mama się śmieje,żebym badania hormonalne zrobiła, bo może już przekwitam. Ale śmieszne...

Wiecie....doszłam do takiego momentu,że wstydzę się pokazywać mężowi nago...W ogóle nie mam ochoty na jakieś figle. Jak pomyślę o tym moim brzuchu....

Coś pozytywnego-Maciuś biega jak szalony. Wczoraj wieczorem zrobiliśmy smokowi papa. Walczył 2 godziny.
Dzisiaj zapadł w drzemkę po 30 minutach. Już bez krzyków i wrzasków.
Jeszcze tylko ta praca.....
  • filipinka1

    filipinka1

    2 stycznia 2010, 00:06

    Słońca, gdy wokół pochmurno, czasu, którego wciąż brak, uśmiechu, o który tak trudno, a który rozjaśnia świat. Miłości co nie ustaje, nadziei na każdy dzień, domu co staje się rajem, kiedy nam dobrze jest. Marzeń co się spełniają przyjaciół co blisko są, takie przesyłam życzenia na cały Nowy Rok. i na dodatek znalezienia dobrej pracy życzę... Gosia

  • ekspresja

    ekspresja

    31 grudnia 2009, 10:24

    ... i to w ubraniu... Jak mam się ubrać i wyglądać ładnie to wpadam w płacz.... Sama już nie wiem co się ze mną dzieje..

  • anakow

    anakow

    25 grudnia 2009, 13:19

    Przez śnieżycę, zawieruchę ślę życzenia i otuchę, by te święta choć tak zimne były ciepłe i rodzinne. Moc prezentów i miłości w Nowym Roku pomyślności.

  • SEREMKA

    SEREMKA

    2 grudnia 2009, 13:25

    kochana mialam to samo-zamiast poddać się temu co mąż ze mną wyprawiał ja myślałam głównie o tym że patrzy na mój tłusty tyłek i trzęsący się brzuch.Wiele przez to straciłam,nie pomagały jego zapewnienia,ani to że przecież wiem jak na niego działam,nawet teraz po rozwodzie.Ech,głupie jesteśmy i tyle.