Witajcie dziewczyny!
Długo nie pisałam, bo niestety nie miałam się czym chwalić. Waga latała trochę w górę, słabo w dół. Teraz spadła 0,5 kg więc mam 96,50. Jeszcze muszę popracować żeby była paskowa. Ciężko mi to idzie, ale skoro trochę drgnęło to może i pójdzie dalej. Wiem że to ja muszę nad tym popracować, bo samo nic się nie zrobi. Dlatego zabieram się do roboty (nieważne, że którys już raz). Trzymajcie kciuki :))
nefryt0
28 stycznia 2011, 13:04Kto nie da rady jak nie TY!! Głowa do góry. Pozdrawiam
poziomcia
28 stycznia 2011, 10:38Ruszyła maszyna już nikt nie zatrzyma. Kto wejdzie pod koła ten uciec nie zdoła. uwielbiam to :D Powodzenia ;))
kropeczka3
28 stycznia 2011, 10:32Najważniejsze,że się staramy.Byłam już tak blisko wymarzonej wagi(brakowało tylko 10 kg-pażdziernik- listopad i wróciłam do wagi początkowej.No,cóż -nie było nam pisane utrzymanie wagi.Musimy znów zacząć-nie ważne który raz