Weszłam wreszcie na wagę i pozytywnie się zdziwiłam, bo mam 114 i to przed @. Czyli mniej niż myślałam. Co prawda nie wykonałam żadnych ruchów w kierunku zmniejszenia wagi a wręcz przeciwnie (deprecha zwiększa apetyt na słodycze), to jednak, gdy zobaczyłam mniej niż przypuszczałam ucieszyłam się. Teraz już nie zostaje mi nic innego jak zabrać się do roboty. Szkoda, że to nie jest takie proste jak napisanie tych słów. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)
AGAO30
5 lipca 2013, 12:29Jak spadła waga - to pewnie zaciskaj pasa - napewno się opłaci
Margaritaaaaa
5 lipca 2013, 11:16pierwszy krok zrobiony, teraz do roboty a z kazdym dniem bedzie lepiej i deprecha tez nie bedzie miala szans....ale ty to wszystko sama wiesz wiec nie pozostaje mi nic innego jak trzymac mocno kciuki :) pozdrawiam :)
Malgoska39
5 lipca 2013, 10:50to może potraktuj to jako motywację!!!! :)) Wiem, wiem, wszystkie wiemy, że to proste nie jest!, ale przecież nikt nam nie obiecywał, że będzie łatwo :)) Buziolki.....