Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam :)))


Witam Was Moje Kochane

Strasznie się za Wami stęskniłam.
Nie było mnie tu kawal czasu. Mam nadzieję że u Was dietka na 100%
Na szczęście komputer mam już naprawiony więc zamierzam nadrobić zaległości

Niestety wracam do Was ze sporym nadbagażem Pasek został zaktualizowany. Przybyło mnie jakieś 4 kg Sama nie wiem skąd się to wzięło

Postanowiła że tym razem nie odpuszczę!!!!!!!
Mam ku temu wiele powodów:

1. Jak większość z Was wie staramy się z mężem o malucha.
2. W maju mam wesele mojego kuzyna i chciałabym wyglądać "przyzwoicie"
3. W maju mam również targi branżowe 3-dniowe i tu również chciałabym "przyzwoicie" wyglądać
4. We wrześniu również mam wesele tym razem kuzynki i również chciałabym wyglądać "przyzwoicie"
4. Zaczął boleć mnie kręgosłup (nigdy nie nosiłam takiego balastu)
5. Mam coraz mniej fajnych ubrań w które się mieszczę
6. W sklepach dla puszystych nie ma fajnych ubrań
7. Moim marzeniem jest aby moje kozaczki w końcu zaczęły się do końca dopinać
8. Latem chciałabym chodzić w spódniczkach.

Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Ogólnie sięgnęłam totalnego dna. Dziwie się że w tej sytuacji zachowuję jeszcze pogodę ducha.

Dodatkowo chciałam nadmienić że dostałam wspaniały prezent od męża



Jest dokładnie taki sam Dzisiaj będzie pierwszy trening. Zamierzam godzinkę pojeździć + ćwiczenia jeśli oczywiście będę miała siłę.

Postanowiłam również że od dzisiaj mój pamiętnik jest otwarty tylko dla Was.

Od nowego miesiąca szykują się zmiany. Odstawiam autko i będę jeździć do pracy komunikacją miejską bo koszty paliwa każdego miesiąca mnie przerażają. Troszkę się również cieszę z tej decyzji bo będę miała okazję więcej się poruszać. Minus tego taki że będę musiała 40 minut wcześniej wstawać a ja straszny śpioch jestem

Dziewczyny potrzebuję Waszego wsparcia, Waszej mobilizacji. Bez tego chyba nie dam rady. Jak widać wystarczyło 1,5 tygodnia bez Was i już jest +4 kg. MASAKRA!!!!!

Tymczasem lecę zaprzyjaźnić się z nowym sprzętem a wieczorkiem poczytam co u Was wydarzyło się przez ten czas.
Miłego wieczoru Wam życzę!!!!!
  • Merry

    Merry

    1 marca 2012, 09:36

    To dobre powody i super prezent ;D No to bierzemy się razem, ja orientacyjnie jem tyle co planowałam, a Ty ile jesz? ;) Mój pamiętnik również otwarty tylko dla uprzywilejowanych ;D Szybko zrzucisz! Trzymam mocno kciuki ;*

  • mandy185

    mandy185

    29 lutego 2012, 19:03

    masz wiele powodów, żeby się zmotywować ;) także działamy!!

  • Aska75

    Aska75

    29 lutego 2012, 08:53

    ja też miałam gorsze dni a nawet tygodnie ... trzymam oczywiście kciuki za Twoje powodzenie! rowerka zazdroszczę ja mam takie dziadostwo ze kość ogonowa odpada no i bierzemy się do walki!!! pozdrawiam

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    28 lutego 2012, 22:15

    *** w takim razie jutro oficjalnie sie ważę i roweruję do Łodzi :D

  • krystynaaaaa

    krystynaaaaa

    28 lutego 2012, 22:14

    pozostaje tylko pedałować na całego ja też mam rowerek i jestem naprawdę z niego zadowolona bo dzięki niemu najwięcej zrzuciłam kilo! Miłej nocy:)

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    28 lutego 2012, 21:58

    W takim razie ja jadę do Łodzi, codziennie rowerując! Z tempem 10 km/na dzień dojadę do Ciebie za jakieś 45 dni hihi - ale jedno jest pewne wtedy wiosnę zastanę ;-)

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    28 lutego 2012, 21:55

    Ja sie na to PISZĘ! Gosieńko czyli co 10 km w tym tygodniu ( w każdy dzień rozumiem?), i po każdym nastepnym będziemy dodawały kolejne kilometry? Co dwie głowy do odchudzania to nie jedna ;-) Cieszę się bardzo!

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    28 lutego 2012, 21:13

    Gosiu w takim razie ja od jutra z Tobą roweruję z prędkością jak ze Szczecina do Łodzi w kilka godzin ;-) ...w każdym bądź razie ustalmy sobie codzienną odległośc :)??!!

  • duszka189

    duszka189

    28 lutego 2012, 20:09

    Widać że obecność na Vitce wskazana by kg nie przybywały i kontrola była, a prezencik trafiony jak najbardziej:)))

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    28 lutego 2012, 19:10

    Cudownie że jesteś Gosieńko! Ja rownież ciągle balansuję, to schudnę a zaraz tyję, prawda jest taka że nie ma mnie kto opierniczać hihi....Niezsmiernie sie cieszę że ukochany Ci sprawił TAK FAJNY PREZENT , będziesz miała jeszcze wiekszą motywację ! Zapisuję się do grona kibicujących Tobie Vitalijek :D Buziak serdeczny!

  • mania3

    mania3

    28 lutego 2012, 18:57

    Super prezent z nim na pewno te 4 kilo to spadna raz dwa:)Ja na początku wsiadłam na 20 min i dwa dni pod rząd a na trzeci nie byłam w stanie bo kości dupne;) od siodełka bolały i musiałam odpuścić na 5 dni a teraz jeżdze po 20 min na lekkim obciążeniu i jest dobrze nic nie boli narazie:)

  • natalia1807

    natalia1807

    28 lutego 2012, 18:43

    super,ze juz wrocilas,widzisz potrzebujesz prowadzic pamietnik,zeby ladnie trzymac dietke,tymi kg nie przejmuj sie zrzucisz,a szczegolnie przy takim sprzecie,jaki zaserwowal ci mezus,super,ze dba o ciebie i pomaga przy walce z kg.ja tez po zakupie rowerka chcialam zaszalec,ale 1 dnia owszem pojezdzilam godz,ale juz drugiego dnia nie mialam sily i ledwo co 20 min pojezdzilam:)

  • kawa.z.kardamonem

    kawa.z.kardamonem

    28 lutego 2012, 18:34

    Witaj Kochana :-))) Fajnie że wróciłaś :-))

  • Grazka19751

    Grazka19751

    28 lutego 2012, 18:22

    Witaj, po tak długiej przerwie :-* :-)) Dobrze, że już jesteś, smutno było bez Ciebie... Tymi dodatkowymi kg nie przejmuj się - z takim rowerkiem raz dwa je zrzucisz :-) Przy naszym dopingu na pewno dasz radę! :-) Pozdrawiam

  • Hexanka

    Hexanka

    28 lutego 2012, 18:11

    rower piekny a MĄŻ WSPAAAANIAŁY !!!!! dobrze ze do nas wrocilas ;-)))) ja sie ciesze ;-)))) dasz rade !!!! masz super meza,masz rowerek i masz nas musi sie udac!!!!

  • franczeska85

    franczeska85

    28 lutego 2012, 17:51

    Mocno trzymam kciuki za Ciebie:))))) piękny prezent, systematycznosci życzę !!!!

  • samotnapasazerka

    samotnapasazerka

    28 lutego 2012, 17:49

    Kochanie co do rowerka to bardzo Cię proszę nie ustawiaj sobie dużego obciążenia żeby spadała objętość łydek a nie rosła, bo im większe obciążenie tym bardziej rozbudowują się łydki. Ten piękny prezent od męża na pewno pozwoli Ci szybciutko schudnąć jestem pewna. Zrzucisz szybko te 4 kg. Tydzień na rowerze i po kłopocie ;] To do roboty kochani jest motywacja wiec bierzemy się do pracy ;)