Jabłka mają sporo cukru i wiem o tym, ale dziś tak mnie wzięło na słodkie, że poprostu nie wytrzymywałam, no i szukałam czegokolwiek żeby ten głód cukrowy zaspokoić. Najpierw po śniadaniu zaraz jabłko, a popołudniu zabrałam się za ciasteczka owsiane.
Tu jeden przepis:
Drugi:
W poprzednim miejscu pracy w Niemczech piekłam podobne, ale dodawałam mielone migdały albo orzechy. Oczywiście wzrasta ich kaloryczność wtedy. W sumie płatki owsiane nawet nie trzeba odmierzać, tylko tak dostosować płynny dodatek żeby mogły się w nim rozmiękczyć i utworzyć ciasto. W każdym razie coś słodkiego jest na czarna godzinę.
Ostatnio jakoś nie potrzebowałam takich rzeczy, ale dziś to był naprawdę pogrom. Zeżarłabym chyba w końcu łyżke cukru..hihihi.
Nie ma zbyt wiele takich dietetycznych przepisów więc chyba zacznę szperać po necie.
Dziś na śniadanie: reszta z wczorajszego twarożku z rzodkiewką, pomidorem i papryką+ jeden placuszek owsiany.
Obiad: gotowana pierś z kurczaka z warzywami gotowanymi + sałata
Kolacja: dwa plastry sera żółtego light owinięte wokół plasterków chudej szynki + jede placuszek owsiany i miseczka warzyw. Potem niestety zeżarłam jeszcze jabłko i dwa dopiero co upieczone ciasteczka owsiane..
Wogóle..dzień na łasuchowanie miałam..Jutro muszę to jakoś zminusować:).
A może macie jakieś wypróbowane dietetyczne przepisy własne?
Buziaki dla odwiedzających:).
jolaps
19 kwietnia 2015, 08:57Nie można całkowicie wyeliminować słodkiego bo potem są takie napady. Jedno jabłko to nie tragedia. Gorzej kilka jednorazowo. Ja jem suszone morele, czasem daty jeden lub dwa. Bardzo dobrze sobie poradziłaś.
malgorzatalub48
20 kwietnia 2015, 19:23No to super:). Wolę jednak zjeść jedno jabłko niż potem tak wariować żeby coś słodkiego zjeść. Dzięki:). Pozdr.
irena.53
18 kwietnia 2015, 19:11Dziekuję za zaproszenie.... A wcale nie jest źle, takie tam ,jedno, czy dwa ciasteczka .. . . Owsiane, niewiele kaloryczne. W końcu I Ty I Ja I My wszystkie wypracujemy rozsądny kompromis , co dobre, co ile czego potrzeba. Bedzie dobrze, Jedzmy jabłuszka, - pozdroweczka, pa
malgorzatalub48
20 kwietnia 2015, 19:25Też tak myślę, że nie ma co przesadzać bo potem wyłazi szydło z worka i zaczyna się gonitwa myśli co by tu jeszcze pożreć..hihihi. Lepiej umiarkowanie a z efektem. Pozdrawiam:).