Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
błękitna woda....


Waga na dziś 77,6 kg (od poprzedniego ważenia -0,3)

wczoraj pływalnia - 30 basenów przepłyniętych, tylko, bo chyba z 200 ludzi na pływalni!!! Trzeba było slalomem pływać...., po prostu nie zdążyłam!!!!

Dzisiaj tez mykam popływać, po 19-tej. Może będzie spokojniej.

Waga spada, znaczy: OK.

Jutro musi być co najmniej 77,1, żeby nie było obciachu na Grupie.

Buziolki.

  • malicka5

    malicka5

    6 listopada 2011, 22:34

    O złej porze jeździsz na basen. Rano na pewno jest pusto. A jeśli chodzi o grupę, to chyba się pożegnam. Żenada.

  • kitkatka

    kitkatka

    6 listopada 2011, 21:57

    jest taki tłok. Pozdrówka

  • PANDZIZAURA

    PANDZIZAURA

    6 listopada 2011, 21:28

    i rozumiem Twoje rozgoryczenie.U nas na basenie jest tak samo.Trzeba sie wybrac na jakieś chore godziny np.7.00 rano bo nawet wieczorem na 21.00 jest tłok

  • agnes315

    agnes315

    6 listopada 2011, 19:52

    nie lubię basenu :) Buziak

  • Karampuk

    Karampuk

    6 listopada 2011, 19:29

    moze dzieki pływanie slalomem zuzyłas wiecej kalorii

  • jolajola1

    jolajola1

    6 listopada 2011, 18:39

    to była to dla mnie jedna zmniej przyjemnych rzeczy. . te tłumy popołudniami sobotnimi i niedzielnymi.. . anajgorzej, jak się przedtoba trafi ktoś niewiele wolniej pływający, ani wyprzedzić, ani płynąć za, bo to cholera bierze...ach, po roku jeszcze warczęna smo wspomnienie