Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszędzie wokół nas są Aniołki, co niepostrzeżenie
nam pomagają.....


Waga na dziś 87,7 kg

 

Może dla niektórych to są śmieszne drobiazgi, ale z nich składa się życie i tylko ten kto nie był nigdy w takiej sytuacji, nie wiem jak to jest.....

Wczoraj, dzięki jednej z Was, przekazałam mojej synowej informacje na temat sposobu zakupu syropu dla wnuczki w Anglii. Jestem BARDZO WDZIĘCZNA!!! Opisała mi dokładnie nazwę sklepu i to co ma być napisane na opakowaniu syropu i popołudniu już mi synowa dzwoniła, że kupiła ten syrop.

 

Czuję że ta moja synowa jest jeszcze bardzo zagubiona w nowym środowisku. Majka kaszle, a ona zabrała pudełko z syropem ale nie sprawdziła ile tego syropu tam zostało, i takim sposobem została bez środka przeciw kaszlowego.

Moja wnuczka raczej nie choruje, więc synowa pewnie nawet nie pomyślała, żeby zabrać całą batalię lekarstw!

Tak szybko się zebrali, a ona właściwie wszystko załatwiała, że wcale się nie dziwie, że jej umknęło.

Zresztą ja też mogłam pomyśleć!!! Kurde!

Już wczoraj zrobiłam zakupy w aptece i dziś robimy przesyłkę razem z teściami i wysyłamy busikiem do Weymouth :))

 

Jeszcze raz bardzo dziękuję Aniołkowi-Vitalijce za pomoc......

 

Buziolki dla wszystkich....

 

  • dostepnatylkonarecepte

    dostepnatylkonarecepte

    3 października 2012, 14:44

    fajnie się czyta :) Pozdrawiam :)

  • wandalistka

    wandalistka

    3 października 2012, 13:38

    busem na pewno będzie taniej i wiecej będziecie mogli wysłać:)) gratuluję spadku wagi!

  • Lucja101

    Lucja101

    3 października 2012, 13:09

    sama też jesteś Aniołkiem !

  • Windsong

    Windsong

    3 października 2012, 09:10

    ... bo kto ma sobie pomagać jak nie człowiek człowiekowi, właśnie :)

  • 100krotka100

    100krotka100

    3 października 2012, 08:59

    :) przyjemnie poczytać

  • Ebek79

    Ebek79

    3 października 2012, 07:52

    O tak Kochana! Nie wiem jak to działa, ale już niejednokrotnie przekonałam jacy tu są wspaniali ludzie!